Recenzja gry planszowej Operacja

Gry planszowe rozwijają zarówno umysł, ale bardzo często także umiejętności manualne dzieci. Jedną z takich właśnie pozycji jest Operacja, o której dzisiaj napiszę.

Gra jest śliczna. Zachwyca żywymi, intensywnymi barwami i wesołą ilustracją główną. Zmontowana jest bardzo stabilnie, dlatego nie zniszczy się – oczywiście przy standardowym użytkowaniu, bo kiedy dziecko zacznie po niej skakać – to szans raczej nie ma…

Na czerwonym stole operacyjnym, z imitacją kółeczek z każdej strony po bokach, leży mężczyzna, który czeka na zabieg. Młody Giercownik przygotowuje się do swojej praktyki lekarskiej i już od rana trenuje paluszki. Pora chwycić swoją pierwszą pincetę – rzeczywiście funkcjonuje jako narzędzie medyczne w chirurgii – i walczyć o zdrowie swojego pacjenta.

Celem gry jest wyciągnięcie z otworów w ciele chorego drobnych elementów przy użyciu chwytaka, trochę podobnego do klamerki kończącej przewody do ładowania akumulatora w samochodzie. Kiedy dotkniemy pincetą powierzchni z malunkiem naszego pacjenta, zapala się lampka (jego nosek) i słychać oraz czuć wibracje, podobne to tych z wyciszonego telefonu komórkowego. Tu należy zaznaczyć, że zabawka jest w pełni bezpieczna dla dziecka, nie ma możliwości, że porazi nas prąd, nawet kiedy dotykamy metalowych końcówek. Wspominam o tym, ponieważ mieliśmy z Młodym Giercownikiem sytuację, że grę trzeba było schować podczas urodzin córki, gdy jedna z mam nazbyt się emocjonowała i przez te obawy jej napięcie (oczywiście pani, nie gry) niebezpiecznie wzrosło. Stół operacyjny zasilany jest dwoma bateryjkami AA, przyznać trzeba, że wytrzymują całkiem długi czas, ale najlepiej zaopatrzyć się w ładowane akumulatorki.

UWAGA! Komponenty są naprawdę niewielkie, dlatego maluszki mogą je połknąć, więc trzeba być czujnym!

Kiedy grę zobaczyła znajoma lekarka, produkt się jej spodobał, ale oczywiście zdziwiła się, czemu nie ma prawdziwych organów wewnętrznych. Moim zdaniem stosunek dzieci do bebechów i flaków byłby zupełnie obojętny, ale raczej nie zachwyciłyby one części rodziców, ale to tylko moje przypuszczenia…, bo ja za biologią nie przepadałem.

Najprościej wyciągnąć gumkę, którą pacjent ma w nodze – przypomina nam żylaka lub robaka, ale może to wyobraźnia płata figle. Kolejnymi, niezbyt trudnymi do wyjęcia, elementami są: żaba w przełyku (pasuje, ponieważ mówi się, że ktoś „połknął żabę”), pęcherzyki powietrza (chyba w jelitach) i gluty (zaplątane we włosy). Mamy jeszcze do dyspozycji: dzwoneczek w małżowinie usznej (to akurat idealne kiedy „dzwoni nam w uszach”), muszlę klozetową w żołądku (złe odżywianie zmienia nasz bęben w prawdziwy kibel), trupią czaszkę w gazach (wiatry czasem bywają zabójcze), zegarek w nadgarstku (jakoś wpadł do środka), komórkę w dłoni (co akurat nie dziwi), wiaderko z wodą w kolanie (płyn może się zebrać po urazie). Trochę nie rozumiem pieska w stopie i uśmiechu pod pachą, ale jest zabawnie i to chyba najważniejsze.

Elementy w różnych wersjach gry mogą być inne – przykładowo spotkaliśmy się z nożem i widelcem w brzuchu chorego (widać bardzo smakowało), gwoździem w palcu (ałałała!!), młotem udarowym we włosach (to musiał być straszliwy ból głowy).

Gra typowo zręcznościowa nie rozwija specjalnie szarych komórek, ale pokazuje dziecku, że ludzi się leczy, a chirurdzy z naszego ciała mogą usunąć niepotrzebny balast (a czasem – broń Boże – zostawić coś na pamiątkę).

Bardzo praktyczne ćwiczenie dla palców i nadgarstka, dzięki którym dziecko zacznie lepiej trzymać przybory do pisania, rysowania i malowania. Rzeczywiście przestaliśmy poprawiać uchwyt Młodego Giercownika.

Zabawka jest w stałym zastosowaniu, bawimy się prawie każdego dnia. Jest to jedna z najlepszych gier pozytywnie oddziałujących na płynność ruchu i zwinność palców u dziecka. Uczy również młodego człowieka cierpliwości i uwrażliwia na potrzeby innych – sprawia, że przyszły lekarz już teraz staje się bardziej delikatny i skłonny do refleksji, że kogoś można skrzywdzić, że pacjenta boli i należy mu służyć pomocą, a to cenna nauka moralności i humanizmu. Warto!

Film: Operacja – przebieg gry, poniżej.

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Epideixis, FOXGAMES, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!