Recenzja gry planszowej Straszny dwór

Uwielbiamy gry tematyczne, w których stajemy się świadkami i aktywnymi uczestnikami opisywanych, mrocznych i tajemniczych historii. A jeszcze lepiej, kiedy sami je tworzymy! Opowieści rodem z krypty, o dziwnych i strasznych wydarzeniach, które mrożą krew w żyłach, a jeśli jeszcze mamy szansę grać w nie razem z Młodym Giercownikiem, to w ogóle jest nieziemsko! Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie mogą to być typowe horrory, ponieważ dzieci będą się obawiały nam towarzyszyć. Trzeba znaleźć złoty środek pomiędzy dreszczykiem emocji, a zachęcającym je, zagadkowym klimatem. Wydaje nam się, że właśnie taki produkt nam zaoferowano – Straszny dwór.

Fabuła jest tylko ogólnie zarysowana, ale podoba nam się. Otóż, pewnego dnia bawiąc się w cykora na posesji strasznego dworu dostrzegamy, że nie jest on opuszczony, a widma mogą w przyszłości opanować całe nasze miasteczko. Skoro nikt z dorosłych i tak nam nie uwierzy, o czym jesteśmy bankowo przekonani, to postanawiamy wziąć sprawy we własne młodzieńcze ręce i samodzielnie wygonić natrętnych gości.

Pudełko zwraca uwagę na półce niesamowitymi grafikami i świetne dobraną paletą barw, każdy weźmie je do ręki chociażby z tego właśnie powodu. Ilustracje kojarzą nam się z Gnijącą panną młodą w reżyserii Tima Burtona, w szczególności genialne postaci duchów. Uważamy ten film za jedną z najlepszych animacji przeznaczonych dla dojrzałego widza i cenimy za niepowtarzalną, wprost obłędną atmosferę. Zatem jest to dla nas ogromna zaleta i wabik.

Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy w wieku od 6 lat i trwa ok. kwadransa. Długość zabawy zależy oczywiście od szczęścia w turlaniu, bo widma pojawiają się w wybranych wieżach, których kolory dachów oznaczono na ściankach kostki. Wiek jest kwestią umowną, my graliśmy z córką, która ona ma prawie 4 lata, z naszą pomocą także dała radę – jesteśmy przekonani, że 5-latek będzie wymiatał jak Dan Aykroyd w Pogromcach duchów!

Zakupując produkt otrzymujemy dwustronną planszę do gry – różni się jedynie ilością przejść pomiędzy wieżami. Jeśli będzie nam zbyt łatwo, a jest to wysoce prawdopodobne, zawsze możemy grać na tej wersji, gdzie nie ma skrótów, a poszczególne baszty połączone są tylko przez pola figur aniołów, wówczas drogę do zjaw mamy wydłużoną. W środku znajdziemy również kostkę, cztery żetony kluczy, osiem zjaw, instrukcję.

Zabawa polega na gonitwie za upiorami oraz na wywoływaniu kolejnych niematerialnych istot. Możemy aktywować moce aniołów i zostawiać przy nich klucze, których komplet zakończy grę. Zwyciężymy również, gdy przegonimy wszystkie duchy z planszy, czyli strasznego dworu. Przegrywamy w momencie, kiedy ich komplet krąży już po krużgankach, a musi pojawić się kolejny, którego brakuje w zapasie. Z danego obszaru przepędzić możemy do dwóch zjaw, kiedy na planszę wchodzi trzecia, daną wieżę zmuszeni jesteśmy omijać. Według zasad, mocno zajmujące jest również uruchamianie aniołów, co wykonujemy tylko będąc w parze.

Komponenty są dobrej jakości. Wykonano je z grubej tektury i nie obawiamy się szybkiego ich zniszczenia. Woreczki strunowe dołączono do zestawu.

Młody Giercownik woli obecnie klimaty odrobinę bardziej dziecinne i dziewczęce, natomiast jej ciut starszy kuzyn byłby wręcz zahipnotyzowany tym produktem. Córka natychmiast po rozpakowaniu rozegrała z nami dwie partie i dobrze się bawiła – my wręcz fenomenalnie, bo szybko opanowała reguły. Natomiast warto wspomnieć o tym, że rozpoznała logotyp wydawcy i nagle wspomniała inną jego produkcję – Gobblety, w którą bawiła się na Pionku i zapamiętała, co w tym wieku nie zdarza się często, a to dobrze wróży sprzedaży.

Na stan obecny nie znamy lepiej zrobionej gry kooperacyjnej ze świata duchów i straszydeł, w której dzieci mogą wcielić się w nieustraszonych, zwalczających nocne mary badaczy. Interesuje nas oczywiście sceneria baśni i zjawisk niewytłumaczalnych, a nie dziecinno-infantylne kompozycje, których na rynku gier jest całkiem sporo. Czuje się prawdziwą przygodę i wzrastającą adrenalinę – u dorosłych wolniej, u dzieci wręcz gorączkowo! Jest to także praktyczna nauka współpracy.

Pasjonująca gra, mocno oddziałująca na wyobraźnię, ale po której dziecko jednak spokojnie zaśnie, bo w ty wieku to ważne. A przecież na lęki i obawy oraz poszukiwanie bardziej krwistych wrażeń przyjdzie jeszcze odpowiednia pora. Super!

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy FOXGAMES

Film: Straszny dwór – unboxing

Film: Straszny dwór – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Epideixis, FOXGAMES, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!