Recenzja gry planszowej Domus Domini

Pierwsze, co należy napisać to, że dobrze się stało, że ta gra powstała i dostępna jest na rynku naszego zachodniego sąsiada, ponieważ obawiamy się, że w przyszłości mogą być naciski raczej na wprowadzanie pozycji o zarządzaniu meczetem, rozszerzaniu kalifatu, itp., lub – o zgrozo, zupełny zakaz sprzedaży na rynku produktów służących rozrywce, bo jeszcze uchodźcy się obrażą.

Z nadruków wiemy, że jest to produkt dla graczy w wieku 10 lat i więcej. Jednocześnie przy grze zasiąść może 2-6 uczestników, a czas zabawy zajmuje ok. 25 minut na każdego z graczy.

Każdego roku klasztory produkują żywność – w tym i napitek, który dostarczają następnie do opata. Gracz, który oddaje najwięcej towaru otrzymuje specjalne listy, czyli w rzeczywistości punkty zwycięstwa, ale jest i pewien haczyk – najlepszy, otrzymuje najmniejsze wsparcie finansowe na rozwój infrastruktury! Organizację opactwa trzeba zatem starannie zaplanować.

W opakowaniu znajdziemy całe mnóstwo dobrej jakości, dużych komponentów. Pierwszy raz spotkaliśmy się z tym, że w grze planszowej mamy specjalne pudełeczko na karty – miłe zaskoczenie. Sam znacznik pierwszego gracza to nie jakiś maleńki żeton, a potężna kolumna! Plansze graczy wykonane są z twardej tektury oraz ślicznie ilustrowane. Znaczniki są oczywiście drewniane. Punktację prowadzimy na dużej planszy obrazującej drogę do Cluny. Gra wydana została na bogato!

Rozpoczyna gracz z najwyższym numerem monastyru, a potem znacznik jest przekazywany zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Płacąc denara możemy przekazać pierwszeństwo kolejnej osobie. Gramy przez pięć rund, z których każda dzieli się na siedem faz.

Przydatna jest karta pomocy – na obrazkach i schematach pokazano tu przebieg poszczególnych faz gry, zasady rozdzielania denarów, zbudowaną kaplicę z odpowiednimi wartościami, punkty za karty i żetony oraz nasze produkcje.

Na swoich planszach znajdziemy mierniki ilości wytwarzanych dóbr, które dzielą się na te z klasztornego poletka, nabiał, browar. Zaczynamy z 3 znacznikami braciszków, 6 znacznikami warzyw i pewną liczbą denarów – wzrastającą kiedy gra nas więcej osób (wartości 9-13). Na pozycji z herbem kładziemy kartę klasztoru, poniżej naszych pozyskanych specjalistów: serowarów, ogrodników, browarników. Kolejne miejsce to ogród, gdzie za każdych dwóch wysłanych tam ludzi otrzymujemy jedno dobro, a do prac w ziemi oddelegować możemy aż do 8 zakonników. Udzielamy również pożyczek (3,6, max 9 monet), pozyskując za każdą trójkę jednego denara pod koniec rundy. Z prawej strony znajdziemy tabele poziomu produkcji poszczególnych sekcji i opłaty za ich wzrost. W każdej rundzie dodatkowo premiowany jest jeden z wyrobów z karty produkcji. Ostatnimi interesującymi miejscami na planszach graczy są cele mieszkalne mnichów i informacje o ich żywieniu.

Na kartach naszych mistrzów produkcji oznaczono, jaką dziedzinę rozwija nam wybrany zakonnik, jest tam również koszt jego pozyskania oraz wpływ na punktację. Czasem zwiększają nam plony z ogrodu, innym razem podnoszą produkcję sera czy piwa, a czasem obniżają koszt rozbudowy kaplicy. Na wybranych kartach trzeba już mieć pewien poziom wytwarzania, żeby skorzystać z dodatkowego bonusu. Wymieniając zakonników z kart na bardziej doświadczonych opłacamy różnicę w ich koszcie.

Nowych braci na żetonach pozyskujemy za znaczniki jedzenia, podobnie psy, które mogą nas ochronić przed destrukcyjnym działaniem pijaczka lub rabusiów w rozszerzonym wariancie. Zakupujemy nie tylko budy dla czworonogów – jedną w każdej rundzie, ale przede wszystkim kolejne nawy i wieżę do kaplicy, gdzie wysyłamy naszych braci na modlitwę dzięki czemu wzrasta produkcja. Zakonników, którzy nie pracują lub nie modlą się w kaplicy musimy wyżywić – kiedy mamy ich już czterech, to tych nowych nakarmimy podwójnie. Sumując: podaż z karty zakonnika, produkcję z danej rundy, poszczególnych części klasztoru, a także z miejsc w kaplicy – wyznaczamy swoje miejsce na drodze do Cluny stawiając w odpowiednim miejscu wózek. Teraz możemy wykorzystać jedną z trzech kart otrzymanych za najlepsze wyniki i kształtować poziom dostarczanej żywności, która przeliczana jest na punkty – element negatywnej interakcji. Karta wózka z żywnością przybliża nas do celu, a pijaczka oddala, z kolei jegomość z laską niweluje negatywny wpływ. Niepracujący braciszkowie również mogą obniżyć wyniki przeciwnika. Kartę pijaczka „pogonić” może pies. Odrzucając znaczniki warzyw przesuwamy wózek na torze w górę. Punktację oblicza się dzieląc liczbę z pola, na którym znajduje się aktualnie nasz wózek przez 10. Najwięcej denarów uzyskają jednak ci ostatni, im jesteśmy bardziej produktywni, tym mniej zarabiamy.

Wydawca wprowadził dodatkowe warianty gry. Drzewa to możliwość rabunku. Po obliczeniu punktacji kładziemy ich znaczki na torze przed sobą. Jeśli w kolejnej rundzie zakończymy w tych miejscach to w cieniu drzewa zostaniemy napadnięci i stracimy dwa denary. Mając dwa psy możemy zbagatelizować niebezpieczeństwo. Są także karty zdarzeń o ciekawych nazwach, jak rebelia braciszków, wizyta papieża czy promocja młodych, itp. – zmieniają one punktowanie w danych rundach oraz oddziałują na występowanie i przebieg faz.

Nam najbardziej podoba się oprawa wizualna gry. Przyjemna jest też możliwość rozbudowywania kaplicy – składamy sobie puzzle tworząc okazałą budowlę – każdy element to koszt, ale też punkty konieczne do zwycięstwa (tylko jedna kaplica na opactwo). Psie budy jakoś niespecjalnie pasowały nam do tego klimatu, w przeciwieństwie do taczek, którymi mnisi dostarczają dobra – każdy ciągnie swój wózek, bagaż doświadczeń za sobą – nawet można sobie dorobić filozoficzną głębię!

Dobra gra o ekonomi i zarządzaniu klasztorem. Jeśli słyszeliście o regionie autonomicznym „Athos” w Grecji, to odnajdziecie tu tamtą fantastyczną specyfikę, literacko czuje się też powiązanie z „Imieniem róży” Umberto Eco. Całkiem spoko.

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy FRANJOS

Film: „Domus Domini” – unboxing

Film: „Domus Domini” – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, LUDERIS, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!