Recenzja japońskich kart Hanafuda

Czasami do gier przyciąga nas bogactwo orientu, bo kultura i tradycje to także, a może przede wszystkim produkty służące rozrywce. „Hanafuda” to pięknie ilustrowane karty będące kwintesencją Japonii. Opowiemy wam dzisiaj o trzech grach, naszym zdaniem nie tylko dla koneserów, bo podobnie, jak z winem, nie musimy być znawcami, żeby kosztować i cieszyć się smakiem.

Produkt jest niewielkich rozmiarów, ale wydany na bogato. Elegancka wypraska wewnątrz pudełka, klimatyczne karty, znakomita instrukcja, od której warto rozpocząć recenzję.

Czytanie instrukcji w tym przypadku to nie tylko nauka reguł gier „Łączenie kwiatów”, „Koi-koi” oraz „Mushi”, ale przede wszystkim możliwość poznania ich historii. Znajdziemy tutaj informacje opisujące stosunek szogunatu do gier hazardowych, a młodzi buntownicy z pewnością zainteresują się pochodzeniem słowa Yakuza, które także wywodzi się z „Hanafudy”. Dowiecie się również, że Nintendo, to nie tylko popularne gry na konsole.

Skoro na kartach nie ma numeracji, to musimy poznać układy obrazków oraz zasady ich łączenia, na szczęście są one jasno opisane oraz zaprezentowane w formie graficznej. Talia składa się z kart przyporządkowanych 12 miesiącom w roku, na każdy przypadają 4 szt., mogą się tutaj znaleźć najwyżej punktowane światła, ale również zwierzęta, zwoje, rośliny – te ostatnie są najsłabsze. Każdy miesiąc to inne kwiaty i po ich kształcie oraz barwach najłatwiej rozróżniać poszczególne układy. „Żuraw” to karta światła, nie zwierzęcia, ale na przykład „Irysy i most” już do nich należą – łatwo o pomyłkę. Zapisane zwoje to wiersze.

Mamy wrażenie, że przygotowanie do gry to prawdziwy ceremoniał. Nie tylko układy mają swoje japońskie nazewnictwo i znaczenie, ale również gracze i karty będące na odpowiedniej pozycji. Rozgrywka toczy się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.

W „Łączenie kwiatów” i „Koi-Koi” bawią się dwie osoby, w liczniejszym gronie należy ograniczyć liczbę rozdawanych kart, „Mushi” to gra dla pary. Każda partia rozpoczyna się podobnie – docelowo każdy z uczestników otrzymuje 8 zakrytych kart na rękę, a pomiędzy nami leży 8 odkrytych kart do zebrania, reszta tworzy zakryty stos dobierania. W swojej turze wykładamy kartę z ręki i łączymy ją z tą widoczną w centrum miejsca gry, jeśli psują – bierzemy parę lub 4 karty z danego miesiąca – o tej samej symbolice. Następnie proces się powtarza, ale sięgamy po kartę z wierzchu zakrytego stosu. Jeśli karta nie pasuje, zostawiamy ją odkrytą na środku. Gramy aż skończą się karty na ręce, ewentualnie aż wyczerpie się stos dobierania. Powinno się rozgrywać 12 partii – rok lub połowę. Poza zdobywaniem punktów za rodzaje kart są jeszcze układy – w „Łączeniu kwiatów” możemy zbierać sekwensy- miesiące, łączyć zwoje, światła lub zwierzęta, a także wybrane ich kombinacje.

„Koi-koi” to najbardziej popularna z opisywanych tu gier. Naszym zadaniem również jest złożenie sekwencji, część z nich jest jednak inna niż w „Łączeniu kwiatów”. Kiedy mamy układ to możemy zakończyć daną partię mówiąc „shobu” lub kontynuować – „koi-koi”, próbując uzbierać więcej punktów. Jeżeli przez całą grę nikt z graczy nie powiedział „shogu”, punkty zbiera rozdający. Jeśli po rozdaniu mamy na ręce 4 karty z danego miesiąca lub po 2 karty z czterech różnych miesięcy to automatycznie wygrywamy partię. Opcjonalną zasadą są dodatkowe punkty za 4 karty z miesiąca odpowiadającego numerowi aktualnej partii lub podwajanie punktów za każde wypowiedziane „koi-koi”.

„Mushi” różni od pozostałych gier przede wszystkim wykorzystanie jokera, czyli listopadowej karty „Deszcz i piorun”, w grze bierze udział 40 z 48 kart. Zbierane układy są inne, bawimy się w trakcie 12 partii, za każdym razem musimy zejść z kart na ręce, a każdy zwycięzca staje się nowym rozdającym. „Dzika karta”, jak nazywa się tu jokera pasuje do symboliki z pozostałych miesięcy w roku. Jeśli zostanie wyłożona na początku gry, to należy ją zebrać dobierając kartę z zakrytego stosu – jeśli trafimy na kartę listopadową, musi to uczynić konkurent. Jeśli karta „Deszczu i piorunu” będzie ostatnia kartą dobierania, to pozwala zebrać wszystkie pozostałe odkryte z puli gry. Punktacja: zebrane układy powiększone o wartości pojedynczych kart, zmniejszone o układy przeciwnika i jeszcze o 115 punktów.

Karty japońskie pasjonują swoją egzotyką, tak dalece odmienną od typowych europejskich gier. Zadziwiają pięknymi grafikami i fascynują, bogatą historią z nimi związaną. Niektóre układy zapamiętujemy automatycznie, inne musimy sobie przyswoić w toku gry. Bawiąc się, mamy wrażenie, że odkrywamy zupełnie inny świat, dla nas innowacyjny i niekoniecznie od razu zrozumiały, ale przez swoją niecodzienność wzbogacający nas kulturowo i rozszerzający nasz światopogląd. Wartościowy produkt, o który zapyta każdy z naszych gości. Dla miłośników Japonii – zakup obowiązkowy.

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy Trefl Joker Line (Fabryka Kart Trefl-Kraków Sp. z o. o.).

Film: Hanafuda – unboxing

Film: Hanafuda – przebieg gier

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!