Recenzja gry karcianej Dixit Początki

Przed wami drugi z dodatków do gry „Dixit”, który podarowaliśmy córce na Dzień Dziecka. Ponieważ żony nie będzie z nami tego radosnego dnia, otwierany już dzisiaj, a was zapraszamy do oglądania – może też się spodoba albo zrezygnujecie na rzecz innego. Nam na chwilę obecną wystarcza „Odyseja” i trzy rozszerzenia, ale od przybytku głowa nie boli, zatem w przyszłości, kto wie…

„Początki” to dodatek z cyferką „4”. W opakowaniu znajdziemy 84 karty podzielone na dwie talie. Wybraliśmy ten zestaw, ponieważ początki bywają różne, czasem z górki, innym razem z trudnościami, a więc niby wieloznacznie i często na wielu płaszczyznach, tym bardziej, że aby coś rozpocząć trzeba mieć dobry pomysł!

Na pierwszy rzut oka nowe karty przypominają nam te z podstawowego produktu oraz z „Odysei”, różnią się od posiadanych przez nas „Wizji” i „Podróży”. Skromniej tu ze zdobieniami, ale też mniej mroku, więc przyjemniej dla dzieci. Uczucia też bardziej pozytywne, powiało optymizmem i chęcią życia, a nie tylko niedolą i łez padołem. Karty trochę dziecinne, rzec można infantylne, jakby obrazki z bajeczek dla maluszków czy klasyki baśni.

Widzimy tutaj walki żywiołów, czy to przypadkiem nie celowe nawiązanie do stworzenia świata, do Genesis? Są też kroki, bo żeby gdzieś dojść trzeba wystawić nogę. Jest pierwszy kęs owocu – czy to smakowite jabłko ugryzła Ewa? Pierwsze nurkowanie i gra na konsoli. Są pierwsze hybrydy zwierząt, które wypuszczono z laboratoriów. Pierwsza dobra książka, albo posiłek do syta. Jest statek wyruszający w dziewiczy rejs. Gołąbek pokoju, zwiastun końca wojny i nowego startu. Nie mogło zabraknąć nienarodzonego dziecka albo technicznie człowieka ujmując – płodu.

Ciężko musiał mieć pierwszy dziki zwierzak uczęszczający na publiczną pływalnię, bo i tego pioniera widzimy na ilustracji. Pojedynczy domek napotkany w głuszy – wreszcie początki cywilizacji i gdzieś docieramy. Ślimaki – zawsze na początku i długo na starcie. Symbioza dnia i nocy, kiedy właściwie one tak dokładnie kończą się i zaczynają? Jest Ikar, jeszcze marzący o swoim locie w przestworza. Urwane na piasku tory to kres podróży, a może wręcz przeciwnie – początki kolejnictwa w Afryce? Nowe życie rozpoczynamy na walizkach, są więc przyjezdni do domu, jeszcze nie ugoszczeni. A najpiękniejsza z kart to moim zdaniem meksykański dzień Wszystkich Świętych, kiedy to radośni umarli przechodzą pomiędzy światami.

Generalnie spodziewaliśmy się kart bogatszych. Zabrakło nam też kilku motywów ludzi pierwotnych i pierwszych narzędzi, rewolucji przemysłowej i pierwszego miliona, wyprawy na księżyc i paru innych początków. Ilustracje raczej niespodziewane, ale pomysły inne niż nasze własne są chyba ciekawsze, czyż nie?

Film: Dixit Początki – unboxing

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, OGRY Games, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!