Recenzja gry paragrafowej Wilkołak

To będzie recenzja bardzo nietypowa, bo i taki jest produkt. Przyznam, że dla mnie to kompletna nowość i nigdy nie miałem przyjemności nie tylko zagrać, ale i trzymać w rękach gry paragrafowej. Moje wrażenia i opisy bardzo na gorąco, bo kiedy emocje są świeże, to pasja ciągle wrze.

Po otrzymaniu produktu pomyślałem, że może żona zamówiła jakieś książki dla Młodego Giercownika. No faktycznie, literatura! Coś jednak nie tak – oznaczenie wydawcy „gra dla młodszych i starszych graczy”. Wow, co to?

Córka na dobry początek wybrała „Wilkołaka”, ilustracje i scenariusz stworzyli zagadkowi 2D i Moon, ale przynajmniej wiadomo, kto będzie bohaterem albo antybohaterem. Mamy tutaj komiks, ale każdy kadr jest numerowany i na obrazkach widnieją rozmaite drogi, którymi możemy podążać, wtedy skaczemy do zupełnie innych fragmentów książki. To jednak gra, nie tylko literatura, ponieważ mamy statystyki postaci i możliwości jej rozwoju – nauki, a także walkę, jak w grach fantasy. Nie ma, co prawda kostek, jest jednak dysk, który po wycięciu chwytamy w dwa palce i obracamy zdając się na los i siłę ataku.

Prawdę powiedziawszy, nie byłem przekonany do rozwiązania mechanizmu z tarczą. Zastanawiałem się, czy nie wziąć jakiegoś małego flakonika i kręcić nim, jak w grze w butelkę. Skończyło się na palcach – obracaniu dyskiem, a potem oglądaniu z drugiej strony, którą część zasłania palec. Kiedy odbywało się do z zamkniętymi oczami było ok. i losowo, a zatem sprawiedliwie, bez ustawki. Obrazek do systemu walki możemy wyciąć lub ściągnąć ze strony wydawcy – to dla wszystkich, którzy cenią sobie książki i eksperymenty typu „zniszcz ten dziennik” są im obce lub wręcz straszne. Mądrym rozwiązaniem byłoby również wypychanie niczym żetonu, może kiedyś…

Na końcowych stronach znajdziemy kartę bohatera. Są tutaj atrybuty postaci, miejsce do zaznaczania posiadanego ekwipunku – rzeczy, które nosimy na sobie, inwentarz, tabela na notatki, przestrzeń na wpisanie zwierzęcego towarzysza i bonusu, który nam ofiaruje, rachunki dla złotych monet, poziomy oraz doświadczenie, punkty życia oraz magii. Dostępna sakwa ma pojemność równą 10 slotom, czyli trzymamy max dyszkę przedmiotów. Każda rozwiązana zagadka czy zwycięski pojedynek to punkt doświadczenia – uzupełniony zbiór kwadracików to kolejny poziom i związane z nim zdobyczne: punkt magii oraz życia.

Drzewko umiejętności ukazuje możliwe ścieżki rozwoju postaci. Uzupełniamy je zakreślając nabyte talenty i wybieramy kierunek awansu. Ostatecznie możemy stać się magiem, czarodziejem, wilkołakiem lub barbarzyńcą, każde z wcieleń daje nam inne ułatwienia i możliwości działania.

Celem gry jest przejście scenariusza, czyli w sumie utrzymanie się przy życiu, więcej nie zdradzę. Jest tutaj wiele opcji wyboru, czy to samej tylko drogi czy mniej lub bardziej moralnego postępowania względem napotkanych postaci. Są konflikty, wtedy to szczęście lub przypadek zaważy o naszym losie, chociaż nie bez znaczenia są też statystyki bohatera i jego nabyte umiejętności. Zdarzają się też mini-gry, zabawy logiczne, o których rozwiązanie proszą napotkane osoby.

Bieg spraw jest ciekawy, a może nawet zdumiewający! Możecie śmiało czytać, bo to jeszcze zanim pojawią się reguły – za każdym razem identyczny wstęp. Otóż, jako uczeń pewnego maga wychodzimy po zmroku do lasu w poszukiwaniu brakujących składników pewnej maści. Przysługa dla naszego mistrza kończy się tragedią – zostajemy napadnięci i zranieni przez wilkołaka. Teraz to my mamy się przemienić w bestię i to nas śledzą łowcy potworów! Już na samym początku jest zatem przewrotnie i zaskakująco, a dalej równie tajemniczo i inspirująco.

Jeszcze przed zabawą warto zaopatrzyć się w ołówek i gumkę, ponieważ umrzemy nie raz, nie dwa i za każdym razem będziemy chcieli wypróbować nowe wybory, sprawdzić dokąd nas zaprowadzą kolejne warianty. Fabuła wciąga nawet rodziców – my sami chcieliśmy grać z córką, a jej nie trzeba było specjalnie namawiać, bo bardzo lubi czworonożne zwierzątka, nawet te potocznie nazywane bestiami.

Koncepcja gry jest dla nas bardzo innowacyjna, oryginalna, wręcz dzika! Kilka rzeczy byśmy zmienili, dla przykładu: więcej przestrzeni na notatki własne, w tym te przy inwentarzu oraz ekwipunku. Kiedy toczyliśmy walki ze stworami, przy wrogach także brakowało nam miejsca na adnotacje, ile uderzeń jeszcze przyjmie dana dzicz. A może wskazówka rodem z kompasu na tarczy?

Wszystko to są jednak dyrdymały, ponieważ liczy się idea, a ta jest idealna! Połączenie ukochanej przez nas literatury z grami planszowymi w przepięknej formie wizualnej, zaowocowało wysokiej jakości produktem. Przekręcając słowa wydawcy: to więcej niż komiks, gdyż to my jesteśmy bohaterami tej opowieści! SUPER!

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy FOXGAMES

Film: Wilkołak – unboxing

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games, Brain Games, Cartamundi, Clementoni, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Haraka Paka, Heim, ICOM Poland, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, Octigo Sp. z o.o., OGRY Games, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!