Recenzja gry Koszmarium

Dzisiejszy produkt to gra, która przypomina nam horrory, ale nie takie, w których grozą pogrywa muzyka lecz dobre i odpowiednio dobrane! …efekty specjalne, charakteryzacja oraz kostiumy. Układając kafelki przed oczami mamy serial „Stranger Things”, a we wspomnieniach „Opowieści z krypty”, bo tutaj również nie wszystko jest śmiertelnie poważne, bardziej magiczne, jakby uciekło ze snu.

„Koszmarium” to produkt, który waży! Opakowanie wypełnione jest mocnymi kaflami po same brzegi, naprawdę wiesz, za co płacisz i to się bardzo ceni u wydawcy – jest uczciwie. Gra przeznaczona dla 2-5 osób, w wieku od 10 lat, czas zabawy ok. 20 minut. Młodsze dzieci także zagrają i nie będą się wcale bały – testowaliśmy na Młodym Giercowniku, córka z zadowoleniem łączyła kafle na zasadach puzzli.

Opisując ilustracje, najszybciej przychodzi nam na myśli określenie – nastrojowe, tajemnicze, wcześniej podobną aurą owiana była gra „Straszny dwór” również od Foxgames. Karty rodem z międzyplanetarnej kostnicy – fragmenty nóg, a raczej łap, torsów oraz głów – ciekawe łebki, których i ulubiona tawerna Hana Solo z „Gwiezdnych wojen” by się nie powstydziła.

W opakowaniu instrukcja i aż 108 kafli, nawet skróty pomocy na twardych płytkach.

Dorobiono tutaj fabułę odnoszącą się do badań nad koszmarami, w której znajdziemy grupę dzielnych naukowców przyzywających monstra z innych wymiarów, aktywnych kiedy śpimy, próbujących przejąc kontrolę na nieodkrytą jeszcze przestrzenią.

Celem gry jest ukończenie pięciu potworów, tylko wtedy zdobędziemy wiedzę i umiejętności, aby zapanować na tytułowym „Koszmarium”.

Każdy z graczy zaczyna z pięcioma kaflami, które trzymamy odłożone lub na ręce, ale powinny być zakryte. W centrum znajduje się stos – a raczej kilka – dobierania oraz odrzuconych płytek.

W swojej turze możemy wykonać dwie akcje z trzech możliwych: dobranie jednej nowej kafli, dobranie nowych części równych połowie właśnie odrzuconych (zaokrąglając w górę, np. za 5 dobieramy 3), zagranie jednej kafli. Możemy wykonać wybraną akcję dwa razy lub wybrać odrębne.

Wykonując podwójne wyłożenie kafli w jednej turze musimy pamiętać, że wtedy muszą one należeć do tej samej rodziny – identyczna barwa po prawej stronie. Budowę potwora rozpoczynamy zawsze od dołu, a aktywowanie umiejętności od głowy.

Kafle posiadają symbole informujące nas o położeniu danej części, ale także umiejętności, która uruchamia się po skompletowaniu stworka. Wyjący wilk to „Posłaniec” – ciągniemy z banku gry dwie kafle i od razu je zagrywamy zgodnie z zasadami ignorując barwę. Oko ze łzą to „Żałobnik” – bierzemy na rękę dwie kafle z puli dobierania. Szerokie usta to „Błazen” – zagrywamy pojedynczą kaflę z ręki, ignorując zasadę tej samej rodziny. Nasza ulubiona siekierka to „Siepacz” – dobieramy na rękę górny kafel dowolnego gracza, skojarzenie z odrąbywaniem głowy, jak najbardziej właściwe. Skrzyżowane kości to „Szabrownik” – odrzucamy wszystkie kafle dowolnego nieukończonego potwora innego gracza – przypomina nam się mityczny Frankenstein pełniący rolę hieny cmentarnej, wow! Jest też podobny do uśmiechu wampira „Kąsacz” – odrzucamy górny kafel własnego potwora, ale nie obecnie rozpatrywanego. Wszystkie te umiejętności łączą się zazwyczaj w trójki i są całkiem interesującymi kombosami kiedy już dobrze rozpoznajemy symbolikę gry i układamy płytki z głową.

Wracając jeszcze do wspominanej kilka razy rodziny kafli. W momencie ukończenia potwora, którego płytki należą do tej samej familii, czyli mają identyczną barwę po prawej stronie, każdy z graczy musi odrzucić pojedynczą kaflę tego typu z ręki lub dwie inne. Druga istotna sprawa – kiedy danej umiejętności nie możemy aktywować, te poniżej również zostają wygaszone. Jeśli uruchamiając moc danej płytki ustawimy głowę na kolejnym monstrum, od razu przeskakujemy do tamtych aktywności.

Wydaje się, że to już chyba koniec – pierwsze wrażenie: trochę zamieszania z tymi układankami, ale po kilku razach spokojnie dajemy radę i panujemy nad całością zasad, zatem bez obaw, bo przecież koszmary karmią się strachem!

Zabawa w stwórcę, bo kim innym jest osoba kreująca nowych kosmitów, na pewno doda wam pewności siebie, a dziecko może zainteresuje się opowieściami science-fiction, bo takie czytanie też jest bardzo fajne.

„Koszmarium” to ładna gra kafelkowa, kiedy dziecko wyrasta już z „Potworów do szafy”, a chce kontynuować senną tematykę, ta pozycja to idealne rozwiązanie. Amatorzy wszelkiej maści Alienów również będą wielce zadowoleni.

No to, dobranoc i „Koszmarium pod poduchy”!

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy FOXGAMES.

Film: Koszmarium – unboxing

Film: Koszmarium – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games, Brain Games, Cartamundi, Clementoni, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, Daily Magic Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Haraka Paka, Heim, ICOM Poland, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, Moaideas Game Design, Octigo Sp. z o.o., OGRY Games, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!