Recenzja zabawki kreatywnej Moje laboratorium chemiczne Clementoni

Na dzisiaj przygotowaliśmy dla was trzy doświadczenia z długiej listy eksperymentów opisanych w „Moim laboratorium chemicznym”. Kto nas śledzi, ten wie, że mały chemik już był i na tyle nam się spodobał, że prosiliśmy o jego powiększoną wersję, aby zademonstrować coś nowego.

Jest to komplet wchodzący w skład „naukowej zabawy”, który pomaga w przeprowadzeniu 153 doświadczeń bazujących na produktach kuchennych i kilku drobiazgach z szafy narzędziowej tatusia – jakiś gwoździe, kawałek drutu, papier ścierny. Z półproduktów ukradzionych mamie z domowej spiżarki przyda się ocet, koniecznie czerwona kapusta, cytryna, mąka warzywa, skorupki jajka. Wykorzystamy również płyn do mycia naczyń lub mydło, ponieważ bańki to nie tylko świetna zabawa, ale i nauka!

W skład zestawu wchodzą: okulary ochronne, trzy różnej wielkości kubeczki z przykrywkami, kilka probówek z korkami i kluczykiem do otwierania, „szczotka” do mycia pojemników, mieszadełko, szpatułki, pipetki, balony, menzurka i lejek, stojak na probówki i papier do filtrowania, pinceta, substancje chemiczne (kwas winowy, węglan sodu, uniwersalny papierek wskaźnikowy), księga eksperymentów. „Szczotka” w cudzysłowie, ponieważ nie ma włosia.

Włosi bardzo dbają o bezpieczeństwo, ostrzeżenia znajdują się już na stronie tytułowej książeczki, a potem w wieku innych miejscach, a nawet przy opisie wybranych doświadczeń. Czuje się obawę przed zabawą dzieci solo, w końcu to chemia…

Kolejna rzecz, na którą my zwracamy uwagę to menzurka – bardzo ładnie wykonana, z podziałką, przyda się w domu nawet kiedy zestaw przejdzie już do lamusa. Młody Giercownik kolejny raz pozuje w okularach, które do gustu przypadną każdemu dziecku.

W porównaniu do małego zestawu przyznamy, że spodziewaliśmy się więcej wyposażenia do laboratorium, ilość jest generalnie porównywalna, a paka dużo większa.

Na pewno zmieniła się instrukcja – opisano tutaj dużo więcej eksperymentów, pamiętajcie jednak, że bardzo często sam komplet nie wystarczy, ponieważ potrzebne będą produkty spożywcze i chemia domowa. Jest to jednak zabawka na długie tygodnie, a nawet miesiące, żeby przerobić całość potrzeba poświecić bardzo wiele czasu.

Zawsze odrobinę brakuje nam substancji chemicznych, ponieważ dwie i papierek lakmusowy to dobry, ale jednak początek. U nas najlepsza zabawa zaczyna się dopiero po filmikach pokazowych, bo wtedy wyciągamy substancje dodatkowe, najczęściej używane przez nas do akwarystyki morskiej i widowisko nabiera rozpędu, ale apetyt zawsze rośnie w miarę jedzenia i chciałoby się mieć wszystko od zaraz w kartonie.

Pozytywne jest wykorzystanie wszystkiego wokół, teraz posiłki nabiorą wartości w naszych oczach. Następnego dnia na pewno czekać was będą zakupy, ponieważ jedzonko po zabawie wędruje prosto do kosza zamiast do buzi.

Ćwiczenia rozpoczynamy od nauki obsługi wyposażenia laboratorium oraz przemiany wody w lód. Płynnie przechodzimy do związków chemicznych, mieszanin, roztworów. Uczymy się, jak działa wskaźnik mierzący kwasowość i zasadowość w skali pH. Kolejny rozdział porusza tematykę chemii na tropie materii. Zaprezentowano też sylwetki sławnych chemików i tabelę układu okresowego pierwiastków. Wiedza o stanach skupienia materii i cząsteczkach sama wpada do głowy. Będzie prezentacja wzorów chemicznych, materii. Skoro chemia to przecież pierwiastki chemiczne, kwasy i zasady. Reakcje chemiczne – w tym na nosie i języku – przypominamy o nich kiedy dziecko grymasi przy jedzeniu, a to tylko chemia na talerzu, pożyteczna chemia w domu. Na zakończenie niewidzialny atrament w kilku postaciach, miniaturowe laboratorium kryształów, chemia naturalna oraz ukochane przez urwisów bańki mydlane! Jest też czas na relaks – gry i niespodzianki.

Doświadczenia, do przeprowadzenia których potrzebujemy więcej czasu oznaczone zostały ślimakiem.

Śmiech dziecka niesie się po całym mieszkaniu, pewnie słychać i na klatce schodowej. My dorośli, na pewno zapamiętamy przepis na bańki mydlane z miodem – o tym jesteśmy przekonani. Młody Giercownik ogląda swój czwarty wulkan, ale to już nie tylko z substancji od Clementoni. Będą piękne focie córki w goglach.

Trochę trudno mi się pisze, bo moje panny właśnie kontynuują zabawę we dwie i córka co chwilę przybiega do pokoju z okrzykami radości, informując jak wszystko nagle wybuchło i wszędzie pełno piany – aż obawiam się o mój kawałek podłogi do nagrywania, bo jutro kolejna odsłona bloga, a ponoć dywan mokry. Dzieje się! Miłego wieczoru.

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy CLEMENTONI

Film: Moje laboratorium chemiczne Clementoni – unboxing

Film: Moje laboratorium chemiczne Clementoni – przebieg zabawy

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Artyzan kreatywnemaluchy.pl, Baldar, Black Monk Games, Brain Games, Cartamundi, Clementoni, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, Dadada.pl, Daily Magic Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, Finebooks, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Haraka Paka, Heim, ICOM Poland, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Kangur Sp. z o.o., Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, Moaideas Game Design, Octigo Sp. z o.o., OGRY Games, Glosel – taniaksiazka.pl, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!