Recenzja gry karcianej Sztama

Ta gra mogłaby nazywać się „Tama”, ale mamy „Sztama” i jest oryginalnie! Sama pozycja nie jest może specjalnie odkrywcza dla kogoś, kto często gra w karty, natomiast świetnie spisze się, jako produkcja typowo familijna – w szczególności, jeśli to rodzina z młodszymi dziećmi.

Lekka gra karciana dla 2-4 dzieci w wieku od 8 lat i czasem rozgrywki ok. 20 minut. W zgrabnym opakowaniu schowano talię kart i drewniane znaczniki do skakania pomiędzy nimi.

Karty dzielą się na: tamy z kosztem i punktami, patyki z listkami różnych gatunków drzew, czyli nasz budulec, oraz odpadki płynące rzeką – śmieci, stos kompletują bobry ekolodzy – joker i ochrona przed zanieczyszczeniem w naszej tamie w jednej postaci sympatycznego zwierzaka.

Córka szybko wczuła się w klimat, chętnie układała swoje karty, pytała o przedmioty wrzucone do rzeki – wiek 8 lat jest tutaj zbyt wyśrubowany, śmiało dołączą się i młodsze dzieci, początkowo grające z udziałem rodziców, a kiedy już opanują zasady, to bez naszej asysty, chociaż w tym przypadku zawsze z przyjemnością będziemy im towarzyszyć.

Skoro gra dla dzieci, to zacznijmy od opisu kart, gdyż one bardzo zwracają uwagę na wygląd. Podoba nam się, ze gałęzie drzew dryfujące na rzece są różne. Sprawić, że każda kłoda jest inna i jednocześnie ładna to wielkie wyzwanie i to się udało, brawa! Kolejna rzecz to pocieszne smaczki – raczej dla dorosłych, ale dzięki nim i udanej mechanice zabawa też nas pasjonuje – znajdziecie tutaj papierową łódeczkę z „To” Stephena Kinga podpisaną przez bohatera, piłkę z ludzką twarzą malowaną przez Toma Hanksa z bezludnej wyspy, jest nawet Necronomicon dla wszystkich fanów H. P. Lovecrafta. Te drobne motywy i nas kupiły!

Przed przystąpieniem do zabawy mamy trochę rozkładania – należy posegregować karty na tamy o odpowiednim koszcie, a te najwyżej punktowane ustawić na szczycie każdej kolumny.

Reguły gry są proste lecz interesujące i wcale niegłupie. Rozkładamy 4 karty, po prawej odkryty stos. Pierwsza karta z lewej jest darmowa, do kolejnych przeskakujemy kładąc drewniane znaczniki na wcześniejszych kartach – tak możemy dojść aż do stosu dobierania. Oddane znaczniki może pozyskać konkurent pobierając je z kartą. Powstałe luki uzupełniamy przesuwając karty do lewej strony. Różne drzewa są nam potrzebne do naszych konstrukcji, ponieważ każdy rodzaj surowca może występować tylko raz w zestawie.

Rzeka jest zanieczyszczona, pojawiają się również śmieci. Zdarza się, że musimy je wziąć, ponieważ nie posiadamy znaczników do przeskoczenia, ewentualnie płynie całe wysypisko lub zależny nam na drewnianych kostkach. Posiadając na ręce bobra bierzemy znaczniki, a kartę odpadów odrzucamy wraz z bohaterem. Jeśli nie mamy takiej ochrony, to ubędzie nam punktów – tabela poniżej śmiecia przedstawia rozkład ujemnych notowań względem liczby zgromadzonych ogółem odpadków. Bóbr ma jeszcze jedną zaletę – jest jokerem zastępującym dwie sztuki każdego rodzaju drewna.

Jeśli nie bierzemy nowej karty, to możemy wydać kolekcję z ręki na budowę. Odrzucamy różne rodzaje drewna, ewentualnie bobra i „kupujemy” odpowiednią zaporę. Tutaj do wyboru mamy dwie drogi postępowania. Możemy gromadzić karty i starać się wydać je w późniejszym czasie na bardziej wartościowe i kosztowne zarazem tamy, lub inwestować w większą liczbę słabszych kart, ale łatwiej dostępnych. Drogie karty są lepsze, ale pamiętajmy, że każdy rodzaj surowca musi pochodzić z innego gatunku drewna, zatem musicie się starać o wybrane liście o dużej wartości – niekiedy nie zdążycie.

Zakończenie rozgrywki następuje z chwilą skorzystania z ostatniej karty w danej kolumnie bądź w momencie kiedy nie możemy już dołożyć karty do nurtu rzeki. Podliczamy punkty z gwiazdek na tamach, dodając pojedyncze noty z każdej pary posiadanych znaczników, pomniejszając całość o odpadki.

Rozgrywka jest przyjemna w każdym składzie, ale im nas więcej tym lepiej, ponieważ bardziej sobie szkodzimy podbierając najlepsze karty. Zabawa uczy stosowania najbardziej optymalnych rozwiązań, bo nie zawsze warto ryzykować – bywa, że czas gra na naszą niekorzyść!

Spotkanie przy kartach to także świetna okazja, aby poruszyć z dzieckiem ważne tematy związane z ekologią i ochroną środowiska, dziecko na pewno zapyta również o bory i ich zwyczaje, zatem warto się przygotować nie tylko do gry.

Produkt ujmujący! Im częściej córka po niego sięga, tym bardziej rośnie w naszych oczach. Mała gra, a zakup o dużej wartości.

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy GRANNA

Film: „Sztama” – unboxing

Film: „Sztama” – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

2 Pionki, 9 Planet, Alexander, Arcane Wonders, Artyzan kreatywnemaluchy.pl, Baldar, Black Monk Games, Brain Games, Cartamundi, Clementoni, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, Dadada.pl, Daily Magic Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Ei System, Epideixis, Finebooks, FOXGAMES, Franjos Selverlag, GeGe Co Ltd, GRAiMY, Granna, Haraka Paka, Headu, Heim, ICOM Poland, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Kangur Sp. z o.o., Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, Moaideas Game Design, Narodowe Centrum Kultury, Octigo Sp. z o.o., Odd Bird Games, OGRY Games, Glosel – taniaksiazka.pl, OUTDOOR Media, Piatnik, Podkarpackie Stowarzyszenie dla Aktywnych Rodzin PSAR, Portal Dragon, Promathematica, Rebel, RUSSELL KONDRACKI s.j., Sharp Games, TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Tutuconcept Sp. z o.o., Woodgame, Wydawnictwo Szaron, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!