Recenzja gry planszowej Yamatai

Dzisiaj produkt idealnie familijny i dostarczony nam do przetestowania w ramach wypożyczenia w rodzinie, bo grę posiadają bliscy. „Yamatai” to gra bardzo podobna do „Pięciu Klanów”, mechanika odwrotna – tam przenosiliśmy w odpowiedni sposób kolorowe pionki, tutaj je dokładamy ustawiając w łańcuszku, a każde ogniwo końcowe staje się początkiem kolejnego przedłużenia naszej floty.

Yamatai” przenosi nas do dawnej Japonii, gdzie wśród archipelagu wysp „Kraju Kwitnącej Wyśni” przemieszczają się długie floty dżonek, a na lądzie stawiane bramy Tori oraz świątynie na wzór kształtów tych charakterystycznych dla kultury regionu. Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy, w wieku niby od 13 lat, co jest ogromnym zawyżeniem, z czasem rozgrywki ok. 40-80 minut.

Po otwarciu opakowania produkt oszałamia wyglądem, śliczne monety z różnymi otworkami w centrum, pionki to drewniane łódeczki z charakterystycznym żaglem, ilustracje specjalistów przypominają dżinów z „Five Tribes”, budynki są ogromne i zdobione, a kolorowa plansza stopniowo zapełnia się dobrami i czujesz się jak odkrywca tego świata, który eksploruje powierzone ci przez cesarzową tereny i rozbudowuje imperium stawiając kolejne prestiżowe obiekty i domostwa. W tej grze jest mocniej odczuwalna atmosfera niż w „Pięciu Klanach”, pozycja wydaje się też mniej techniczna, bo pływające statki dostarczające surowce w konwoju oraz rozwój miast są bardziej naturalne niż liczenie płytek i przemieszczanie ludzików.

W trakcie swojej tury wybieramy flotę – kolory okrętów są determinowane przez żetony, natomiast posiadając fundusze możemy również zakupić wybraną łajbę. Umieszczając statki na planszy kierujemy się zasadą, że pierwszy pionek naszej linii musi być identyczny z sąsiadującym – jest tutaj trochę łamigłówki dla umysłu i planowania, natomiast mniej złożoności niż w siostrzanym produkcie od Bruno Cathala. Ważne jest nie tylko rozmieszczenie floty, ale również lokalizacja budynków i kolejność ich stawiania, ponieważ domostwa otaczające specjalne „czerwone” budynki otrzymują punkty prestiżu, podobnie zresztą za usytuowanie ich w terenach górskich oraz grupowanie w wioski.

Statki należy generalnie wydawać, ponieważ ich gromadzenie skutkuje ujemnymi notami. Początkowo czyścimy teren z żetonów kultury, za które rekrutujemy specjalistów, a następnie na wolnych wyspach budujemy. Specjaliści ułatwiają nam zdobywanie odpowiednich barw statków poprzez handel i wprowadzają więcej przestrzeni na planszy dzięki ich przemieszczaniu.

Rozgrywka jest podatna na przestoje, ponieważ uczestnicy muszą planować wybór i ułożenie okrętów w oparciu o kafle budowli oraz lokalizacje i wolne szlaki na planszy, natomiast myśląc intensywnie w trakcie cudzej tury – przyspieszamy.

Mamy wrażenie, że na planszy momentami jest nam odrobinę za ciasno i zbyt łatwo można zamknąć dostęp do poszczególnych wysp archipelagu. Nasze ruchy nie są tak bardzo ważne dla przeciwnika, ponieważ nie skacze się jak w „Pięciu Klanach” i nie punktuje cudzych błędów. Liczą się tylko rozstaje i końcówki szlaków, więc łatwiej wejść w grę młodszemu dziecku, bo jest mniej do analizowania.

Przyjemnie uproszczono kolejność rozgrywania tur, które uzależnione są od wyboru w akcji – floty są numerowane, jest to lepsze niż w „Pięciu Klanach”, gdzie licytacja przy mniejszej liczbie graczy schodzi na dalszy plan, a jej znaczenie jest pomijane. Tutaj najczęściej zapełniamy planszę od lewej do prawej, chociaż specjalista może to zmienić, ogólnie działamy bardziej lokalnie, mniej globalnie.

Czy „Yamatai” jest zatem „Pięcioma Klanami” dla młodszych graczy? Nie do końca, ponieważ mechanika jest jednak odmienna, a zapełnianie planszy ubrane w silniejszą organizację narzuconą przez sam system gry. Naszym zdaniem „Yamatai” powinna być pierwszą grą, wstępem do „Five Tribes”.

Czy warto zakupić obie gry? W kolekcji mamy „Pięć Klanów”, uwielbiamy je i nam wystarczają, a gry ze stajni „Days of Wonder” pomimo bogactwa ozdobników są raczej drogie. Tytuły różnią się na tyle, że można posiadać oba produkty i cieszyć się różnicami, ale jeśli brakuje wam czasu na kolejne partie czy miejsca na półce – są to jednak zbliżone stylem rozgrywki pozycje…

Yamatai” to taki młodszy bliźniak dla „Pięciu Klanów”, ale nie monozygotyczny, ponieważ jest bardziej urodziwy, uproszczony, z mocniejszym klimatem. Podoba się, czaruje, ale nie jest tak ambitny jaka pierwowzór. Czujesz orient ale nie do końca oryginalność i chyba to najlepsze podsumowanie tej i tak świetnej gry.

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy Adasiowi i Frankowi.

Film: „Yamatai” – unboxing

Film: „Yamatai” – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

2 Pionki, 3 Headed Dog, 9 Planet, Alderac Entertainment Group, Alexander, Arcane Wonders, Artyzan kreatywnemaluchy.pl, Baldar, Bard, Black Monk Games, Brain Games, Cartamundi, Clementoni, Corvus Belli, CUBE Factory of Ideas, Cuboro, Czacha Games, Dadada.pl, Daily Magic Games, DANTE SP. Z O.O., dlp games, DOBRETO Wydawnictwo, Drawlab Entertainment, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Ei System, Epideixis, Finebooks, FOXGAMES, Franjos Selverlag, Garphill Games, GDM Games, GeGe Co Ltd, GRAiMY, Granna, Haraka Paka, Headu, Heim, Hurrican Games, ICOM Poland, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Kangur Sp. z o.o., Let’s Play, LUDERIS, Mandoo Games, MDR Dystrybucja, Moaideas Game Design, Muzeum Powstania Warszawskiego, Narodowe Centrum Kultury, Octigo Sp. z o.o., Odd Bird Games, OGRY Games, Glosel – taniaksiazka.pl, OUTDOOR Media, Phalanx Games, Piatnik, Podkarpackie Stowarzyszenie dla Aktywnych Rodzin PSAR, Portal Dragon, Portal Games, Promathematica, Ravensburger, Rebel, RUSSELL KONDRACKI s.j., Sharp Games, Smart Games, Snowdale Design, Sphere Games, Stonemaier Games, TACTIC Games, Teatr Wielki – Opera Narodowa, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Tutuconcept Sp. z o.o., Vedra Games, Vertima Trade, What The Frog, Woodgame, Wydawnictwo Neurony, Wydawnictwo Szaron, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!