Recenzja gry Connect4

Na bieżąco studiując trudniejsze tytuły opiszemy dzisiaj grę lekką i przyjemną, której posiadanie nie powinno wiązać się, ani z nadmiernym wydatkiem finansowym – my zakupiliśmy na promocji w markecie za jakieś grosze – już dokładnej kwoty pamiętam, ani z nadmiernym obciążaniem umysłu – tzn. myślimy intensywnie podczas gry, ale nie nad zasadami, a nad samą…
Czytaj dalej

Recenzja gry planszowej 5 sekund Edycja specjalna

5 sekund reklamuje się jako „gra, w której szybko myślisz i szybko mówisz” i obiema rękami podpisujemy się pod tym stwierdzeniem. Z dynamiki rozgrywki wypływa jej największa zaleta, którą są wesołe, często kuriozalne odpowiedzi graczy walczących z czasem (na pierwszym miejscu) i przeciwnikami. Celem gry jest dotarcie pionkiem do mety, a umożliwia nam to poprawne…
Czytaj dalej

Recenzja gry planszowej Ciężarówką przez galaktykę

Szaleni piloci w latającej kupie złomu to Ciężarówką przez galaktykę – genialna gra słynnego Czecha o konstruowaniu swojego statku i oblecianych przygodach w przestrzeni kosmicznej. Mnie ten klimat kojarzy się z opowiadaniami o awanturniczych przygodach Hana Solo z Gwiezdnych Wojen i przemycaniu różnego rodzaju towarów pomiędzy światami, zawsze budując swój statek mam przed oczami niezwyciężonego…
Czytaj dalej

Recenzja gry planszowej Było sobie życie

Gra planszowa Było sobie życie, obecnie nie wzbudza w nas wielkiego entuzjazmu, ponieważ jeszcze nie czerpiemy ze wszystkich jej walorów, nie mamy możliwości odkrycia pełni jej zalet. Będę o niej pisał bardziej z pozycji dziecka niż dorosłego, ponieważ największymi jej beneficjentami są właśnie młode giercowniki – w szczególności, szkolni uczniowie. Gramy w nią co 2-3…
Czytaj dalej

Recenzja gry kościanej Las Vegas

Musimy przyznać, że kiedy zobaczyliśmy Las Vegas to po wyglądzie samej okładki pomyśleliśmy, „ale będzie badziewie”, może to przez uśmiechniętego Elvisa albo blondi chowającą forsę w staniku na okładce tytułowej, albo przez roznegliżowaną tancerkę kabaretową na grzbiecie opakowania – hmmm, trudno powiedzieć. Dzięki tej pozycji nauczyliśmy się jednak, że z grami jest jak z książkami…
Czytaj dalej

Recenzja gry planszowej Kraina zamków

Kiedy kurier dostarczył nam trzy pudła od razu wszyscy z zapałem dobrali się do tego największego. Kolorowe opakowanie przedstawiające budowniczych wznoszących zamek przykuwało uwagę zarówno dziecka, jak i rodzica – człowiek nie potrafił się powstrzymać przed natychmiastowym zajrzeniem do środka. Młody Giercownik ledwo mógł unieść karton, więc apelował już na wejściu do pokoju – „tata…
Czytaj dalej