Recenzja gry planszowej Był sobie człowiek
Był sobie człowiek to kolejna gra wydawcy Było sobie życie, tylko nawiązująca do historii. Opowiemy wam dzisiaj, dlaczego nam dużo bardziej się podoba niż pierwowzór traktujący o biologii.
Zacząć należy od planszy – kolory są bardziej stonowanie, nie rażą tak jak te w „życiu”, są po prostu przyjemniejsze dla oka. Zrezygnowano z wielu miejsc startowych na rzecz tradycyjnego początku i mety, do której wszyscy się ścigamy – zdrowa chęć rywalizowania pojawia się wtedy, kiedy widzimy, o ile pól przed lub za nami jest kolejny gracz. Przy torze nie ma bezsensownych lokalizacji, które niewiele wnoszą, a ciekawe scenki z rozwoju świata i cywilizacji wraz z datami. Oczywiście dzieci i tak ich nie zapamiętają, ale przynajmniej widząc trójkątną budowlę – zapytać mogą o piramidy, a pokazując Bazylikę św. Piotra w Rzymie – poruszymy temat Watykanu i religii, nie zabrakło także pana z charakterystycznym wąsikiem pod nosem i wielu innych znanych postaci, budowli i wydarzeń, które zachęcają do rozmowy o historii i w ogóle do dialogu między pokoleniami. Wszystko to jest bardziej interesujące niż wcześniej – kusi wzrok i rozplątuje język.
Pojawiły się pieniądze (wygrywa najbogatszy) i Karty Mecenasa, czyli inwestycje, na które możemy je wydać, dzięki temu ochraniamy nasze fundusze, które zabiera nam Zbój – taka mina podkładana na planszy o zasięgu pięciu pól kradnąca kasę. Jest także Rycerz – pogromca Zbója oraz Mistrz – nakładający karę za użycie tego jegomościa oraz zwalniający nas z opłacania podatku i kosztu przegranego pojedynku, a także odmowy ryzyka. Na Kartach Mecenasa znajdziemy cuda świata, wraz z ich zakupem – naszą zapłatą, sprzedażą – wymiana na pieniądze w trakcie gry, wyceną – wartość karty po dotarciu na metę. Taki pseudo-handel pomaga zrozumieć zasadę lokowania kapitału w pewne dobra i wzrostu wartości naszego wkładu po upływie pewnego odstępu czasu.
Pytania podzielono na obrazkowe i tekstowe – jeden obraz warty jest ponoć tysiąca słów, zatem pomysł bardzo dobry i powinien pozytywnie oddziaływać na zapamiętywanie u dzieci. Banknoty to także nowum – pewnie szybko się wygniotą, ponieważ ich jakość jest raczej kiepska, ale reszta kart jest przyjemnie gładka i zupełnie fajna. Pytania są trudniejsze niż te z edycji o biologii i nawet rodzice muszą przez chwilę się zastanowić przed udzieleniem odpowiedzi.
Gramy dwoma kostkami, nie jak wcześniej – jedną, teraz kiedy wyrzucimy dublet – także odpowiadamy na pytanie, którego typ zależy od tego czy oczka były parzyste czy nieparzyste. Można także urozmaicić grę – np. o cofanie się pionka.
Powstał jakiś zalążek budowania statystyki postaci – są osiłki, mądrale, artyści itp., a ich umiejętności i wiedzę określają: siła, inteligencja, spryt, talent. Te wyniki można podwyższyć poprzez większość kart pojedynku czy wybrane z talii ryzyka.
Pole koniczynka przynosi dochody w formie mnożnika wyrzuconych oczek, pole skarb to większa premia, a podatek to haracz – również ustalany przez kości. Po przejściu przez każdą epokę losujemy pytanie i kiedy odpowiemy właściwie, otrzymujemy wyższy bonus, błędna odpowiedź jednak nie pozbawia nas całkowicie pieniędzy za dany etap gry, co zachęca do dalszego ścigania się.
Młody Giercownik preferuje wersję biologiczną, ponieważ jest bardziej kolorowa, a postaci są bajkowe, my jednak maksymalnie zachęcamy do gry w wersję historyczną, ponieważ jest dużo bardziej dynamiczna i lepiej dopracowana, a także mądrzejsza. Sam mechanizm gry jest bardziej interesujący i urozmaicony. Naszym zdaniem twórcy gry wyciągnęli wnioski z błędów popełnionych w edycji Było sobie życie i poprawili niedoskonałości gry. Ta wersja to jakby dawne „życie” połączone z wybranymi elementami z Monopoly – wyszło to dużo lepiej niż w podstawce.
Gra jest świetnym narzędziem do edukacji historycznej, a sama zabawa nie jest monotonna jak w Było sobie życie – podoba się zarówno młodym giercownikom, jak i rodzicom. Polecam zacząć od tej wersji gry, a zainteresować się biologią, kiedy przyjdzie potrzeba lub konieczność dokształcania dziecka. Dobry wybór!
Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:
Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Epideixis, FOXGAMES, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o
Dołącz i Ty!