Recenzja gry karcianej Reglamentacja

Warto rozpocząć od tego, że Reglamentacja nie jest dodatkiem, bo spotkaliśmy się z takimi opiniami w sieci – czytajcie plotkami, gdyż nie są one poparte faktami. Jest to w pełni samodzielny produkt, oczywiście w bardzo zbliżonym, niemalże identycznym wzornictwie jak sama Kolejka, z podobnymi mechanizmami – ludziki gęsiego i spekulant – oraz o podobnej kupieckiej tematyce i naleciałościach kulturowo-obyczajowych rodem z PRLu, natomiast tworzącą zamkniętą całość.

Gra przeznaczona jest dla 3-5 graczy w wieku od 10 lat – nie w każdej rodzinie. Czas trwania zabawy to ok. 30 min. – bywa różnie.

Instrukcja przypomina indeks studenta. Co prawda i papierowe książeczki do odnotowywania ocen odchodzą obecnie do lamusa, zastępowane na uczelniach przez dzienniki elektroniczne, ale większość z was rozpozna analogię. Warto zaznaczyć, że wydawca wyciągnął wnioski z wcześniejszych opracowań – jest ona prosta i przejrzysta oraz w pełni zrozumiała.

Jak na rasową grę karcianą przystało, plansza jest tu niewielkich rozmiarów. Przedstawia osiedlowy sklepik z charakterystyczną, tak bardzo rozpowszechnioną ówcześnie wagą. Nasze karty są całkiem giętkie i wytrzymałe. Dzielą się na kartki produktowe, kary zakupów oraz zapowiedzianych wizyt. Pionki są podwójnej szerokości ludzików z Kolejki. Występują również domki – w sumie do zabawy zbędne, ale skoro jest pukanie to gdzieś muszą być i drzwi wejściowe. Otrzymujemy dodatkową zabawkę – rewelacyjny bączek – z pewnością zanim zaczniecie grać będziecie kręcili nim do upadłego! Wszystkie mole książkowe będą także zachwycone książką – tak, w opakowaniu mamy rzetelną i wiarygodną publikację opisującą epokę i wykorzystanie kartek w handlu. Była to znakomita decyzja, żeby rozdzielić treści historyczno-naukowe od zasad samej gry. Teraz łatwiej wszystko odnaleźć i ogarnąć.

Reglamentacja historycznie opierała się na kartkach, czy jak w różnych okresach je nazywano: talonach, biletach. Pełnią one w grze funkcję specyficznej waluty na wybrany asortyment. Otrzymujemy za nie podstawowe produkty spożywcze do nich przyporządkowane: mięso, cukier, masło, mąkę, wyroby czekoladowe, mydło, alkohol. W grze zastosowano rzeczywiste wzory dokumentów – realne schematy graficzne obecne wówczas na rynku. Podczas rozgrywki wymieniamy je na karty zakupu, które rozpoznamy po namalowanej torbie. Mają one odpowiednie ikony z drugiej strony.

Przyczyną tego całego zamieszania i kłopotów są jak to zwykle bywa goście. Przygotować musimy się do różnych imprez, w tym tak przerażającej jak wizyta teściowej i tak cudownej jak imieniny męża – taki żarcik. Każdy z nas ma na początku pięć kartek na ręce i po jednej karcie zapowiedzianych wizyt. Nie wszystkie są przydatne w danej chwili, musimy więc pozyskiwać te wartościowe na drodze wymiany – także miejsca swojego pionka w kolejce, negocjacji, handlu, przekupstwa.

Karty Puk, Puk! pomnażają punkty za wybrane ikony na towarach, które z kolei wybieramy spośród sześciu dostępnych za ladą. Kolejka tradycyjnie jest długa, a czarny jegomość jak zawsze zamyka pochód. Trzeci do ekspedientki, staje się aktywnym graczem, który kręci bączkiem jako pierwszy. Podczas trwania obrotów następują wariackie wybory i handel kartkami.

Każdy z graczy kręci bączkiem, wszyscy się ostro targują o pasujące im kartki. Potem w fazie zakupów wychodzimy ze sklepu z towarem pod pachą. Kostką rzucamy w momencie, kiedy zakupy robi spekulant i losujemy przynależny mu produkt. W rundzie finałowej otrzymujemy po 3 kartki na rękę i następują ostatnie negocjacje między graczami – już bez udziału spekulanta.

Za każdą ikonę remontu, obiadu, ciasta, imprezy otrzymujemy po 1 pkt., a wizyty pomnażają wybrane wskaźniki. Wygrywa gracz z największą ilością punktów na koniec.

Młody Giercownik uwielbia bączek i chętnie się nim bawi, nawet kiedy nie uczestniczy w Reglamentacji, którą jeszcze nie do końca ogarnia.

Gra jest mocno edukacyjna. Wymieniając się kartkami odkrywamy szarą codzienność rzeczywistości ludowej, której były one integralną częścią. Poznajemy mechanizmy programowania rynku i sztucznego, odgórnego oddziaływania na możliwości nabywcze społeczeństwa. Historia staje się praktyką, a wiedza sama wpada do głowy. Super!

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy Instytutowi Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Film: Reglamentacja – unboxing

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Epideixis, FOXGAMES, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!