Recenzja gry planszowej Istanbul
Dzisiaj duża, gwarna gra kupiecka, która przebojem wdarła się na pierwszą stronę rankingu gier Board Game Geek. Tytuł ekonomiczny, a raczej typowo handlowy, zatem jeśli posiadacie smykałkę do kupna i zmysł do sprzedaży, to warto się nim zainteresować.
Sceneria kompletnie egzotyczna, bo oto przed nami otwiera się wielki bazar w Stambule, a my wcielamy się w rolę jednego z kupców. Tu trwa szalona rywalizacja pomiędzy handlarzami – każdy mozolnie zapełnia swoje wózki rozmaitymi towarami z magazynów, a pomocnicy transportują je do przeróżnych lokacji. Wszyscy walczą o bogactwo, a miarą naszej zamożności stają się rubiny.
W rozgrywce zwycięża gracz, który jako pierwszy zdobędzie 5 szlachetnych kamieni lub o jeden więcej kiedy gra nas tylko para. Podczas remisów ważne są także liry, towary na wózku oraz posiadane karty bonusowe. Należy starannie planować swoje akcje i umiejętnie korzystać ze wsparcia pomocników.
Tytuł przeznaczony jest dla 2-5 graczy w wieku od 10 lat – młodsze osoby spokojnie zagrają, ale może być to mniej przemyślana rozgrywka – w sumie wszystko zależy od tego, jak ograni jesteście. Czas gry określono w instrukcji na 40-60 minut i w rzeczywistości jest on bardzo zbliżony.
Pierwsza sprawa to waga – czuje się, że zapakowane pudełko jest ciężkie, co już na wstępie bardzo cieszy. Po otwarciu widzimy dość sporą liczbę tekturowych planszetek – są tu stragany, nasze wózki, karty pomocy. Wszystkie kolorowe, ukazujące rozmaite dziedzińce, bramy i pomieszczenia handlowe na sukach. Karty lokacji są dwustronne, a wózki zamalowane na pojedynczej płaszczyźnie. Na planszach wszystko pokazane jest przy użyciu symboliki, którą trzeba poznać, natomiast tła tworzą orientalną atmosferę miejsca. Pionki i znaczniki wykonane są z drewna, co zadowoli graczy preferujących naturalne tworzywa. Wyjątkiem są rubiny, ale te akurat powinny przypominać szkiełka i na ogół są właśnie plastikowe. Jest mała talia kart bonusowych, w sumie gubiąca się pośród całej tej tektury i drewna – początkowo niespecjalnie zauważalna. W grze wykorzystuje się parę standardowych kości, ale losowość na pewno nie dominuje podczas zabawy. Są także żetony rozbudowy wózka, meczetów czy popytu. Wypraski z drobnymi przegródkami brak, ale wszystko mieści się w woreczkach lub jest na tyle duże, że nie trzeba zabezpieczać. Instrukcja w sposób logiczny, także za pośrednictwem ilustracji obrazuje przebieg i zasady gry.
Przygotowanie zajmuje trochę czasu, ponieważ tu nie rozkłada się jednej planszy, a układa każdy stragan osobno – w tym komponenty, które obsługuje dana lokacja – trochę to zajmuje, ale nie na tyle, żeby zniechęcić. Oznaczenia są logiczne, ale początkowo i tak, żeby grać płynnie należy posiłkować się instrukcją.
Podczas zabawy najczęściej wykonujemy ruch oraz akcje, jeśli napotkamy inne pionki przy okazji rozpatrywane są spotkania. Korzystamy także z kart bonusowych oraz zdolności, które dają żetony meczetów. W trakcie ruchu przesuwamy jednocześnie pionek kupca oraz znajdujących się pod nim pomocników. Nie wolno poruszać się po skosie oraz zakańczać ruchu na polu, z którego zaczęliśmy wędrówkę. Pionki pomocników możemy zbierać ze straganów lub pozostawiać w wybranej lokacji – kolejność odwiedzin i staranne zaplanowanie ścieżki ruchu są tu bardzo istotne. Posiadając żeton meczetu możemy przywołać pracownika pozostawionego w dowolnym miejscu. W momencie kiedy wchodzimy do punktu handlowego, gdzie są już przeciwnicy, tracimy liry lub kończymy turę. W grze dwuosobowej występują kupcy neutralni, których przesuwamy losowo – rzuty kośćmi. Turlanie określa także docelowy postój dla burmistrza oraz przemytnika, o których za moment. Spotkanie z członkami rodzin innych kupców związane jest ze schwytaniem i odesłaniem ich na posterunek, z czego czerpiemy profity – liry lub kartę bonusu za każdego z nich osobno. Widzenie u burmistrza pozwala nabyć kartę bonusową lub ją wymienić. Kontakt z przemytnikiem kończy się zakupem towaru lub wymianą barterową. Karty bonusowe pozwalają nam wykonać dodatkowe akcje, pozyskać więcej zasobów i lirów, sprawniej się poruszać po lokacjach oraz sprzedawać dowolne zasoby.
Podoba nam się pomysł z wózkami i zwiększaniem ich pojemności – łataniem dziury w dnie. Bardzo przydatnym polem okazuje się fontanna – tu odzyskujemy pomocników nie musząc do nich fizycznie docierać. Cinkciarstwo i szczęśliwy traf z rzutów kośćmi fajnie połączono na czarnym rynku. Herbaciarnia znowu to dumanie nad fusami i hazard zarazem – przewidywanie oczek na kostkach idealnie tu pasuje. Możliwość pojmania członka rodziny i odstawienia na policję przywodzi na myśl mafię sycylijską, gdzie szklarz wysyłał syna do rozbijania okien i napędzania rynku. Błyskotliwy jest mechanizm popytowo-płatnościowy w pałacu sułtana i u jubilera. Udział meczetów w życiu społeczności muzułmańskiej, a także wpływ na rynek, również przeniesiono na planszę, co skłania do refleksji nad specyfiką owej kultury. W zasobach możemy posiadać pojedynczy żeton meczetu. Dzięki niemu otrzymujemy dodatkowe korzyści na straganach, jak: dodatkowe przerzuty kości, zakup większej ilości towaru, pozyskanie nowego pomocnika lub jego przywołanie z lokacji.
Jeśli w grach ekonomicznych najbardziej lubicie rozbudowę swoich fabryk czy pól to będzie wam tego brakowało, ponieważ tutaj mamy handel i wymianę – zatem tylko fragment rynku – pośrednictwo w sprzedaży i dostawę. Natomiast zależności rynkowe zostały pokazane znakomicie, mocno odczuwalny jest wyścig do produktu i zarobek na sprzedaży – rola pierwszego kontaktu z klientem. Niepowtarzalność każdej rozgrywki związana jest zarówno z losowaniem kart i żetonów, ale także rozłożeniem lokacji – krótkie lub długie ścieżki. Możemy również zachować zgodność kolejności według dużych numerów – miejsca o podobnym działaniu zgrupowane będą obok siebie. Oczywiście układ może być także losowy, wynikający z przetasowania.
Gra wyjątkowo przypadła nam do gustu, brak motywu rozbudowywania imperium nam nie przeszkadzał, ponieważ zastępujemy go pogonią za towarem oraz modyfikowaniem wózka transportowego. Wiele zamieszania wprowadza wariant z neutralnymi pomocnikami, których każdy może pozyskać – urozmaica to oraz mocno podkręca tempo i tak już dynamicznej grze, a emocje sięgają zenitu. Jeśli lubicie „Splendor”, to „Istanbul” pokochacie za jego zaawansowanie. Dla chętnych są też dodatki, więc jest to produkt wciąż rozwijany, co dobrze wróży na przyszłość.
Spora ilość zdobytych nagród i nominacji, głównie w kategoriach gier strategicznych i rodzinnych tylko zachęca do zakupu. My również, z całego serca polecamy!
Film: Istanbul – unboxing
Film: Istanbul – przebieg gry
Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:
9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, GRAiMY, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, LUDERIS, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o
Dołącz i Ty!