Recenzja gry planszowej Pędzące Ślimaki

Do gry o nieco przewrotnym tytule „Pędzące Ślimaki” podeszliśmy z rezerwą i to nawet nie dlatego, że na jednej nodze trudno przyspieszyć. Przyczyną naszego niepokoju była obawa o odgrzewany kotlet. „Pędzące Żółwie” mamy w kolekcji od kilku lat i gramy z niegasnącym zapałem i entuzjazmem, jeśli byłaby to lekko tylko ulepszona kopia, czulibyśmy się oszukani, ale jednak nie!

„Pędzące Ślimaki” przygotował ten sam znany projektant, co poprzedniczkę z serii, czyli Reiner Knizia. Generalnie z tego cyklu czekają na nas jeszcze gotowe do startu jeże, ale to na osobny tekst. Gra dla 2-5 graczy w wieku od 6 lat – naszym zdaniem mniej, czas zabawy ok. 20 minut. W opakowaniu mamy planszę składaną na trzy części w jesiennych barwach z listkami oraz grzybkami, jako torem ruchu. Pięć figurek z drewna w żywych kolorach przypomina nam, że to gra o ślimakach – charakterystycznych domków na grzbiecie nie da się z niczym pomylić. Są tu też niezwykłe kostki w kolorach naszych podopiecznych, ale z wizerunkiem ślimaka zamiast sześciu oczek. Przed konkurentami ukrywać będziemy tożsamość dwóch zwierzaków, którymi się opiekujemy – wybór jednej z pięciu kart, a na każdej z nich para. Całość zamykają żetony punktacji w monetach 5, 3 i 1 punktów oraz zgrabna, broszurowa instrukcja.

Grę wygrywa nie ten ze ślimaków, który pierwszy gdzieś dojdzie, bo one raczej są wolne z natury, ale ten, który uzyska najwięcej punktów na koniec zabawy. Jeśli chcemy skończyć grę, przejść musimy całą trasę – przynajmniej jeden z graczy, natomiast jeśli zależy nam na wygranej, to już niekoniecznie biegiem!

Punkty zdobywamy za pierwsze miejsce (5), drugie miejsce (2), ostatnie, czyli piąte miejsce (3), jeśli na naszej, trzymanej w sekrecie karcie, jest kolor wybranego laureata. Noty możemy także zbierać na bieżąco w trakcie zabawy i tu jest pole do popisu, ponieważ najczęściej podczas wyścigu zdobędziemy ich więcej, za: przepychanki, wchodzenie na smakowite grzybki. Za każdego zepchniętego z listka ślimaka otrzymujemy pojedynczy punkt, te wędrujące do tyłu już nie oddziałują na kolejne. Jeśli wejdziemy na grzybek to otrzymujemy pojedynczy punkt, jednak nie możemy spychać innych z kapelusza. Za dotarcie na ostatni listek otrzymujemy dodatkowo jeden punkt – tylko osoba, która w swojej kolejce poruszyła ślimaka.

Funkcjonuje tu również bardzo interesująca mechanika związana z kośćmi. Rzucamy i wybieramy kość o barwie ślimaka, którego chcemy poruszyć, jeśli nie ma tam wizerunku zwierzaka a oczka to zostawiamy ją dla siebie i podajemy dalej pozostałe, zatem kolejna osoba ma ich mniej. Kości z symbolem ślimaka nie zostawiamy u siebie. Ostatni z graczy, który powinien rzucać pojedynczą kostką, otrzymuje znowu cały ich komplet.

Gra jest bardzo ładna, wydaje się łatwa, ponieważ prosto rozpocząć zabawę, jeśli jednak zależy nam na wysokiej punktacji to trzeba myśleć i być skoncentrowanym. Należy zwrócić uwagę, że trzeci i czwarty w kolejności ślimak nie punktują, a drugi niżej niż ostatni. Dodatkowo można naprawdę sporo zarobić podczas gonitwy, bo o przepychanki nie trudno. Notować powinniśmy więc nie tylko na koniec, ale przede wszystkim podczas gry.

Produkt zupełnie inny od „Pędzących Żółwi”, zatem śmiało można posiadać oba tytuły. Mamy tu więcej możliwości w tracie gry, nie skupiamy się jedynie na mecie i liderze wyścigu. W „Pędzących Żółwiach” sekret, który żółw należy do nas był bardzo istotny, tutaj jest mniej ważny – jest to raczej dodatkowa atrakcja podnosząca nasz ostateczny wynik. Kości w grze bardzo się spisują, podczas częstej zabawy z dziećmi wypadają nawet lepiej niż karty, ponieważ nie gniotą się.

Bardzo polecamy ten produkt, nam bardzo się podoba i z pewnością będziemy wyciągali go zamiennie z żółwikami, z których jednak rezygnować na pewno nie planujemy. Super!

Film: „Pędzące Ślimaki” – unboxing

Film: „Pędzące Ślimaki” – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!