Recenzja gry planszowej Miś Wojtek
O tej grze mamy ochotę powiedzieć, że jest szalenie sympatyczna, jak ten niedźwiadek, przypominający pluszaka, którego czasem jeszcze tuli córa przed zaśnięciem. Wydawca, który znany jest przede wszystkim z pozycji historycznych, dedykowanych raczej dla odrobinę starszego odbiorcy, tym razem serwuje nam grę w sam raz dla przedszkolaków, bo tak właśnie odbieramy „Misia Wojtka”, co nie zmienia faktu, że jest na tyle uroczy, że i my chętnie dołączamy się do wspólnej zabawy, przeczytajcie zresztą sami, na mlodygiercownik.pl
„Miś Wojtek” to gra planszowa dla 2-5 graczy w wieku od 6 lat, czas zabawy zajmuje ok. 30 minut. W pudełku drewniane misie, instrukcja, plansza- mapa przedstawiająca szlak wędrówki polskich żołnierzy generała Władysława Andersa, oraz trzy talie – mniejsze karty dla misia i kilka sztuk dla odwiedzanych miast, większe do podróżowania ukazujące niedźwiadka w kabinie lub na pace ciężarówki. Jest też naklejka, może na tylną szybę samochodu, a na poczcie znaczek z „kapralem niedźwiedziem”, gratka dla filatelistów. Pozycja została przygotowana do wydania również na zachodzie – reguły, wybrane karty dostępne są w języku angielskim.
Skoro grę wydaje państwowy instytut to oczywiście na pierwszy plan wysuwa się wartość historyczna, elementy patriotyczne oraz edukacyjne. Poza zasadami gry planszowej w książeczce znajdziemy solidnie zredagowaną opowieść o losach polskiego wojska oraz niedźwiedziu, który otrzymał stopień wojskowy i towarzyszył żołnierzom w bojach. Historia jest napisana w taki sposób, że dziecku będzie się podobało, zresztą nam również, ponieważ czuje się pasję twórczą badacza i pisarza kiedy czytamy ten interesujący tekst.
Celem zabawy jest uzbieranie jednego lub więcej zestawów wszystkich 6 kart z kilku rodzaju należących do talii misia – możemy kompletować jedzenie, zabawy, oznaki oraz flagi. Ostatnie rundy graczy dogrywamy kiedy jeden z uczestników dotrze do Edynburga lub będzie posiadał 6 różnych kart danego rodzaju. W przypadku remisu liczymy pozostałe, niepełne zbiory kart. Mechaniką zajął się Karol Madaj, którego kojarzymy z „Kolejki”, „303 – Bitwa o Wielką Brytanię” czy „Pestka, Drops, Cukierek”.
W grze nie ma kostki, zatem losowość została ograniczona do minimum, czyli do dociągnięcia do piątki kart ruchu, które trzymamy na ręce. Karty podróżowania trzymamy w ukryciu.
Nasze misie startują z Polski, wybierając pierwsze karty w ciemno ze stosu podróżowania zostaniemy wywiezieni gdzieś na Syberię, kolejne posunięcia zależą już od wyboru kart własnych. Możemy zagrać kartę o danej barwie i przesunąć misia na pierwsze wolne pole tego koloru, możemy wyłożyć trzy karty tej samej barwy (wlicza się wielokolorowy joker) i wymienić którąś z widocznych kart misia na nową ze stosu oraz przenieść się na pole o dowolnym kolorze, ostatnia opcja to karta joker ze spacerującym niedźwiedziem, w tym przypadku również zajmujemy dowolną barwę pola, ale nie możemy wyprzedzić graczy znajdujących się przed nami. Kiedy stoimy już na konkretnej miejscówce, bierzemy kartę misia z pola na planszy o identycznym kolorze, jak nasz przystanek. Pozostaje nam już tylko uzupełnić rękę do pięciu kart i tura zakończona. Jeśli jesteśmy na tyle wybredni, że karty z własnego wachlarza zupełnie nam nie pasują, możemy je wymienić nawet wszystkie, wtedy jednak nie podróżujemy i nie kolekcjonujemy kart misia.
Na kartach niedźwiadka widzimy również osoby związane z jego życiorysem, dwie takie postaci mogą zastąpić nam kartę danego rodzaju, której brakuje nam do kompletu. Pierwszy z graczy, który stanie na polu miasta poza kartą misia o tym samym kolorze ciągnie kartę miasta – dwie takie karty lub ich połączenie z bohaterami mogą zastąpić konkretne rodzaje tych należących do misia. Stojąc na mieście wymieniamy wszystkie wyłożone na planszy karty niedźwiadka na nowe.
Do Edynburga wejść możemy przy użyciu każdej karty – wielobarwne pole. Używając pojedynczej o wybranym kolorze zdobywamy kartę misia z konkretnego miejsca, z kolei kończąc na mieście przy użyciu trzech kart lub dochodząc pieszo możemy wybrać z całej gamy kart niedźwiadka.
Tytuł bardzo nam się podoba, ponieważ mechanika jest intuicyjna a jednocześnie pozbawiona kostki, celem jest zbieranie zestawów kart z danym symbolem, co również nie jest specjalnie trudne, a jednak podczas rozgrywki musimy kombinować i myśleć, które posunięcia będą dla nas najbardziej opłacalne. Karty misia leżą widoczne przed graczami, więc możemy polować na te, których nie posiadają przeciwnicy, a odrzucać te dla nich ważne. Jeśli nie rozróżniacie kolorów, każde pole oznaczone jest także oryginalnym symbolem.
Przyjemna gra, która raczej zostanie w kolekcji, przynajmniej przez jakiś czas, do ogrania przez Młodego Giercownika. Świetnie połączono rozrywkę z edukacją historyczną. Eleganckie wykonanie. Im nas więcej przy planszy, tym oczywiście weselej.
Za produkt dostarczony do testów dziękujemy Instytutowi Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Film: Miś Wojtek – przebieg gry
Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:
9 Planet, Alexander, Artyzan kreatywnemaluchy.pl, Baldar, Black Monk Games, Brain Games, Cartamundi, Clementoni, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, Dadada.pl, Daily Magic Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, Finebooks, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Haraka Paka, Heim, ICOM Poland, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Kangur Sp. z o.o., Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, Moaideas Game Design, Octigo Sp. z o.o., OGRY Games, Glosel – taniaksiazka.pl, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o