Recenzja gry kościanej Dice Alias

Są takie gry, które od razu chce się otwierać, już w momencie kiedy widzimy je na półce w sklepie. Nam wiele razy zdarzyło się drzeć folię na parkingu w samochodzie, tak bardzo chcieliśmy zobaczyć, co jest w pudełku. Niektóre pozycje nie muszą mieć nawet pełnego opakowania, a przezroczysta szybka ukazująca śliczną zawartość jest najlepszą formą promocji, bo produkt sam się broni jakością wykonania i urodą komponentów. Tak jest w przypadku „Dice Alias”.

Alias idealnie pasuje do kości, ale o tym za chwilę, najpierw o pionkach i reszcie zawartości… Produkt posiada naprawdę czarujące znaczniki graczy, dzieci od razu po rozpakowaniu mają zajęcie, ponieważ najzwyczajniej bawią się samymi miniaturowymi ludzikami w różnych barwach. W samej grze uczestniczy 3-8 osób, które otrzymują płaskiego chłopka w odpowiednim kolorze swojego pionka układanego na strzałce startowej. Nie sposób zapomnieć o sercu gry, czyli głębokiej misce, która nam przypominała taką dla pieska, a że czworonogi kochamy, to od razu zrobiło nam się milusio. No i oczywiście kości z literkami i jedna pusta, wcielająca się w rolę jokera – chyba najlepsze od czasu tych używanych w „Potworach w Tokio”.

Naszym celem jest dotarcie do mety – ostatniego z okrągłych pól, żeby to osiągnąć rzucamy kostkami i tworzymy wyrazy składające się z minimum 4 wyrzuconych liter. Są też żetony, na których znajdziemy różnorodne kategorie tematyczne.

Kiedy wyrzucimy kości, a ich turlanie w miseczce jest wyjątkowo przyjemnym zajęciem, to myślimy nad hasłem. Jeśli któryś z graczy wpadnie na słowo, krzyczy „Alias” i zaczyna objaśniać pozostałym graczom, co udało mu się stworzyć z kościanego alfabetu – opisywać i opowiadać to, co wpadło do głowy. Gdy dana osoba odgadnie nasze słowo, a jest to dużo prostsze niż jego początkowe składanie z poszczególnych liter to otrzymujemy punkty – tłumacz (twórca) słowa oraz osoba, która je odgadła. Jeśli hasło pasuje do wylosowanej kategorii, pierwsza z wyżej wymienionych osób otrzymuje jeszcze dodatkowy bonusowy punkt. Następnie reszta graczy ma jeszcze pół minuty na wyszukanie kolejnego wyrazu w miseczce. Potem kości przechodzą do kolejnej osoby i kontynuujemy zabawę.

Przyznać trzeba, że sformułowanie czteroliterowego, poprawnego wyrazu z 8 dostępnych kostek bywa kłopotliwe, bo i rzuty są czasem pechowe – tutaj zdajemy się na szczęśliwy los, naszą wyobraźnię i doświadczenie w tego typu grach oraz oczywiście – obeznanie ze słownikiem języka polskiego i wyrazów bliskoznacznych.

„Słowa zostały rzucone” to slogan z opakowania i naszym zdaniem kości idealnie zdają test ze słowotwórstwa, sprawdzają się w grze fenomenalnie!

Warto jeszcze wspomnieć, że „Dice Alias” wyprodukowano w Finlandii, co jest wyjątkowo przyjemną odmianą po licznych rozstaniach Młodego Giercownika z wieloma azjatyckimi produktami o najczęściej niskiej wartości materiałowej. Papier, z którego zrobiona jest plansza – przy rewelacyjnej miseczce jakoś się o niej zapomina, ale jest zupełnie ok. – pochodzi ze źródeł odnawialnych, czytaj drzew sadzonych przez człowieka, nie z wycinki lasów tropikalnych, co zawsze przyjemnie jest zaznaczyć w recenzji – oby inni poszli za takim wzorcowym przykładem!

Aha, jeszcze wiek: od 7 lat – a najlepiej już od zerówki, bo im wcześniej dziecko zacznie poznawanie języka polskiego poprzez pyszną zabawę, tym przecież szybciej osiągnie biegłość w płynnej mowie czy mistrzowski poziom znajomości rozlicznego słownictwa, a to podstawa pięknego i płynnego wysławiania się, w pełni zrozumiałej komunikacji międzyludzkiej oraz mądrego pisarstwa w znakomitym stylu.

Gra rewelacyjnie sprawdzi się na wszelkich imprezach towarzyskich. Możecie być pewni, że ekipa zacznie wyrywać sobie kości, popędzać wzajemnie przy wymyślaniu słów oraz śmiać z własnej głupoty w obliczu zbyt prędko uciekającego czasu.

Naprawdę fajny produkt – słowo honoru!

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy TACTIC Games

Film: Dice Alias – unboxing

Film: Dice Alias – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Epideixis, FOXGAMES, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!