Recenzja gry Rummikub

„Kto gra w karty ten ma łeb obdarty” – mówi stare powiedzonko – może zatem lepiej nie ryzykować, bo jeszcze wpadniemy w jakieś tarapaty i zaciągniemy długi? Zamiast karcianego remika rozłożyć możemy jego odmianę kostkową – Rummikub!

Gra składa się ze 104 kostek, które są ponumerowane od 1 do 13 w czterech kolorach – czarnym, czerwonym, niebieskim, pomarańczowym. Występują dwa jokery, które zastępują każdy numer. W pudełku znajdziecie także dość dobrze napisaną instrukcje z przykładami odpowiednich zagrań oraz cztery tabliczki – specjalne stojaki na kostki, które na dywanie przewracają się zbyt często niż powinny – przynajmniej narzeka na to Młody Giercownik.

Celem gry jest pozbycie się, poprzez wyłożenie, wszystkich posiadanych przez gracza kostek – podobnie jak w remiku było z kartami.

Z zakrytej puli wszystkich kostek, każdy z graczy – może ich gać 2-4 (przynajmniej w naszej wersji) – losuje 14 płytek i układa je na swojej tabliczce – wygląda to podobnie jak w Scrabble. Następnie tworzymy albo grupy – układy trzech lub czterech kostek w różnych kolorach o tym samym numerze, albo serie – ciągi minimum trzech następujących po sobie różnych numerów w tym samym kolorze. W momencie kiedy uzbieramy sumę 30 – wychodzimy, jeśli nam jeszcze brakuje – dobieramy nową płytkę.

Najfajniejsze w tej grze są manipulacje, tj. momenty, kiedy kilku graczy wyłożyło już swoje kostki i rozdzielamy odpowiednie kombinacje tworząc nowe unikalne układy cyfr i liczb. Dzięki dużej losowości każda gra jest inna, jedynie schemat działań pozostaje niezmienny.

Wydawcy wskazują, że gra nadaje się dla dzieci od siedmiu lat, ale to nie zupełnie prawda. Młody Giercownik ma trzy lata i kocha dopasowywanie do siebie podobnych obrazków – działając na zasadzie wzrokowej tworzy grupy, a z seriami po wylosowaniu pomagamy my – rodzice. Same manipulacje zajmują dziecku trochę więcej czasu, ale też sobie poradzi – nie ograniczajmy zatem dostępu do gry i nie zawężajmy odbiorców. Ważne jest tylko, aby młode giercowniki były na tyle rozgarnięte, żeby nie zjadały kostek, potrafiły kojarzyć jednakowe oznaczenia numerów i rozróżniały bazowe kolory, reszty się nauczą lub podpatrzą u was.

Kostki są o wiele wygodniejsze niż karty, ponieważ się nie gniotą, a będąc z plastiku – również nie wybrudzą się tak szybko jak papier. Nie musimy martwić się także zalaniem kawą czy innym płynem. Płytki posiadają wyżłobione napisy Rummikub i okrągłą buzię będącą logotypem tej marki – dzięki temu produkt wydaje się bardziej elitarny i wyjątkowy oraz nabiera wartości, a może oryginalności w intuicji graczy.

W Rummikub można grać na zasadzie turnieju – obliczanie punktacji jest wtedy bardziej skomplikowane – sumowanie i odejmowanie od siebie pozostałych wartości, zapisy wyników ze znakiem plus i minus w zależności od zwycięstwa lub porażki. Po kilku partyjkach zrozumiecie te zapisy, a posiłkować można się również instrukcją, w której pokazano przykładową rozpiskę trzech gier dla kompletu graczy.

Gra się bardzo dobrze, zarówno w parze jak i przy większej liczbie osób. Oczywiście jak to często bywa, im większa liczba graczy, tym bardziej interesująco, ponieważ ilość manipulacji po wyłożeniu kostek wzrasta lawinowo.

Rummikub w sposób bezstresowy uczy matematyki. W trakcie zabawy dziecko ćwiczy dodawanie i uczy się oznaczeń arabskich cyfr (oraz zapisu czterech liczb). Poznaje także kolejność ich występowania po sobie kiedy tworzy serie. Dostępne na rynku są także wersje Junior oraz Travel.

Tempo rozgrywki jest dosyć szybkie, w zależności od czasu przeznaczonego na pomoc młodszym graczom, zabawa może się oczywiście wydłużać, ale standardowo u dorosłych trwa ok. 20 minut.

Dla nas to taki matematyczny Scrabble, w Polsce mniej znany, a szkoda. Można także powiedzieć, że to karciany remik na kostkach – no prawie… Gra towarzyska, która idealnie nada się także na każdą imprezę.

Humaniści mają swoje ukochane literki, umysły analityczne Rummikub, a zresztą – my każdemu bez wyjątku polecamy, bo to bardzo wciągająca i emocjonująca gra.

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Epideixis, FOXGAMES, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!