Recenzja gry planszowej Anty-Monopoly

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o „Anty-Monopoly” pomyślałem, że oni chyba na głowę upadli – tworzyć negację tytułu, który jest jednym z najpopularniejszych na świecie. Okazało się jednak, że dla promocji jest to interesujące rozwiązanie, gdyż oryginalne, a wartościowe jest także to, że zawiera w sobie nowe treści uwypuklone w tej odsłonie słynnej gry.

Pozycja dla 2-6 osób w wieku od 8 lat, czas rozgrywki zajmuje ok. 60-90 minut.

Nie będziemy w tej recenzji opowiadali o klasycznym „Monopoly”, w którym chodzimy pionkami po torze zbudowanym z działek, zakupujemy te tereny, budujemy domy i hotele, a potem gościmy przyjezdnych. Skupimy się raczej na tym, co nowe i związane z akcjami monopolistów.

Celem gry jest uzbieranie większego majątku od naszych konkurentów z tego samego rodzaju przedsiębiorstw, w momencie, kiedy drugi typ gracza zostanie całkowicie wyeliminowany. Lub prościej: wygrywa najbogatszy monopolista po bankructwie wszystkich przedsiębiorców lub najbogatszy przedsiębiorca, po bankructwie wszystkich monopolistów. Dawniej należało wszystkich przeciwników doprowadzić do bankructwa, ewentualnie uzbierać pierwszy milion.

Otrzymujemy dwie talie kart, jedną dla klasycznych przedsiębiorców, drugą dla monopolistów. Obie poza poleceniem oddania lub pobrania funduszy oraz przemieszczaniem pionka posiadają krótkie informacje mogące je powiązać z wydarzeniem, które miało miejsce na rynku, z którego wynika obecne działanie.

Monopoliści grają pionkami niebieskimi, przedsiębiorcy czerwonymi. Kiedy bawimy się w parzystym składzie powinno być nas po równo, kiedy liczba grających jest nieparzysta – różnica nie powinna być większa niż jeden.

Przedsiębiorcy kupują parcelę i od razu mogą się na niej rozbudowywać, ewentualnie potem, ale zawsze w swojej kolejce. Monopoliści mogą wybudować pierwsze domy dopiero, kiedy zakupią dwie działki, jest to zatem utrudnienie, a i konkurencji z czystą złośliwością i wielką satysfakcją odetną nas od reszty terenów z okolicy.

Przedsiębiorcy szybko postawią pierwsze domostwa, ale nie będzie ich stać od razu na większe zakupy, ponieważ czynsze są niskie. Monopoliści zakupią domy posiadając dwie parcele w danym kolorze, ale zgarną wyższe czynsze od przyjezdnych.

Przedsiębiorcy muszą wybudować cztery domy i dopiero potem mogą dopłacić do hotelu, a monopoliści zastępują już trzy domy nowym hotelem.

Przedsiębiorca wysłany na „wojnę cenową” pobiera czynsze ze swoich terenów i nieruchomości, monopolista już nie może. Urząd antymonopolowy ściga monopolistów, który tracą na tym polu pieniądze, a przedsiębiorców nagradza, jeśli wyrzucą odpowiednią liczbę oczek na kostce. Monopoliści płacą wyższy podatek dochodowy od przedsiębiorców, jeśli zdecydują się na opłatę procentową.

Z terenami związanymi z infrastrukturą dostarczania mediów i transportem jest podobnie, jak z ulicami. Tym razem jednak należy wykupić miejscówki po różnych stronach planszy.

Należy jeszcze zaznaczyć, że trzeci teren w danym kolorze będący w posiadaniu monopolisty przynosi podwojony czynsz, ale już nie może zostać zagospodarowany.

„Anty-Monopoly” to ciągle ta sama gra, ale z podziałem ról, które wpływają na nasze akcje odnośnie zabudowania terenu oraz pobór opłat, a zatem na szybkość zdobywania funduszy oraz inwestowanie, co przekłada się na rywalizację o określone pola na planszy. Nie uległa zmianie duża losowość wynikająca z rzutów kostkami. Mamy wrażenie, że trudniej uzbierać pieniądze na domy i hotele, nie można się tak łatwo rozpasać na planszy jak dawniej, bo wszystko jest jakieś drogie w stosunku do naszych zarobków – to także przypomina nam rynkową rzeczywistość, bo przecież nie od razu zostaje się milionerem i stać cię na wszystko.

Gra jest dużo ciekawsza niż pierwotne wersje, gdyż każdy ma ten sam cel, ale droga dotarcia do niego jest już odrobinę różna, aczkolwiek los ciągle bywa przewrotny i zależny od kostek, co bywa niesprawiedliwe. Bardzo przyjemnie było zasiąść na nowo przy tej grze, ciągle jest najlepszą metodą zapoznania dziecka z pieniądzem, płatnościami, liczeniem na wydawanych i zarabianych banknotach. Dobra gra!

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy TREFL.

Film: Anty-Monopoly – unboxing

Film: Anty-Monopoly – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Artyzan kreatywnemaluchy.pl, Baldar, Black Monk Games, Brain Games, Cartamundi, Clementoni, CUBE Factory of Ideas, Czacha Games, Dadada.pl, Daily Magic Games, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edgard, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, Finebooks, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Haraka Paka, Heim, ICOM Poland, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Kangur Sp. z o.o., Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, Moaideas Game Design, Octigo Sp. z o.o., OGRY Games, Glosel – taniaksiazka.pl, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!