Recenzja gry planszowej Gigamon

Miłego weekendu! My spędzamy go przy grach. Przed wami jedna z nich – była to miłość od pierwszego spojrzenia Młodego Giercownika, gdyż już opakowanie bardzo spodobało się córce. Po otwarciu były zachwyty i ciepła rodzinna atmosfera wspólnej zabawy, a graliśmy długo!

„Gigamon” to pozycja dla 2-4 graczy w wieku od 5 lat, nie jest grą długą – zajmuje ok. 20 minut. W opakowaniu znajdziemy żetony – 7 Gigamonów, 42 płytki Elemonów (po 6 szt. każdego rodzaju), 3 skalne żetony oraz instrukcję.

Pozycja kojarzy nam się z bajką „Trolle” – polecamy, w szczególności w języku angielskim, ponieważ piosenki lepiej wypadają, szalenie pozytywna historia o dzieleniu się szczęściem z innymi! Tutaj mamy Gigamony i Elemony – rodziców oraz dzieci i już ten motyw z dorosłym potworem oraz jego małymi stworkami wyjątkowo przypada do gustu najmłodszym – dzieci czują, że familia musi się połączyć i trzeba jej pomóc.

Fabuła z instrukcji jest oczywiście odmienna – aspirujemy do Gildii Czarodziejów. Musimy opanować ostatnią z ważnych umiejętności magicznych, czyli wywoływanie Gigamonów. Uczeń, który zgromadzi ich najwięcej zdobędzie tytuł Elemaga.

Celem zabawy jest przywołanie trzech Gigamonów, a te zdobywamy kiedy dostaniemy trzy spokrewnione z nimi Elemony. Będziemy szukać szkrabów, używać ich specjalnych mocy i wymieniać je na duże potworki.

Przygotowanie gry jest szybkie – tasujemy mniejsze żetony i układamy z nich planszę, jak do memory o wymiarach 3×3 płytki, duże postaci ustawiamy gdzieś w pobliżu.

W swojej turze każdy gracz odkrywa dwie płytki i kiedy tworzą one parę – bierze je, a następnie uaktywnia. To dzięki tym mocom gra staje się dynamiczna i bardzo ciekawa. Puste miejsca na planszy zakrywamy kolejnymi żetonami ze stosu i kolejka przechodzi dalej.

Po pierwsze nie jest to zwykła gra pamięciowa, a to za sprawą Polymona – stworka pytajnika, który składa się z rozmaitych pierwiastków, zatem parę tworzy z każdym innym żetonem. Moc drugiej postaci nie jest wtedy uruchamiana, ale nasze znajdy przygarniamy. Wszyscy pozostali ukazują swoje umiejętności kiedy są we dwoje.

Kolejny jest Pyromon, czyli ognik – niszczy on dowolny żeton Elemona należący do przeciwnika – my dokładaliśmy go do puli gry na spód stosu, ale jak chcecie możecie wrzucić do pudełka. Hydromon, czyli wodniak, przepowiada przyszłość, my tłumaczyliśmy córce to w ten sposób, że schodzi tak głęboko pod powierzchnię, że odnajduje zagubione w ciemności dzidziusie – konkurenci zamykają oczy, a my podglądamy 4 płytki z układu. Floramon, czyli rośliniak oddaje nam płytkę ze stosu gry, można sobie dorobić pomysł, że rośnie kolejne nowe życie. Aeromon, czyli wiatrak albo wietrzniak pozwala nam na wymianę pojedynczego żetonu z wybranym graczem, porywa je sobie wiatr. Geomon, czyli ziemisty albo ziemniak, blokuje kafelki na planszy, przygniata ją wielkim kamieniem i tylko my w kolejnej turze go podnosimy i odrzucamy. Elektromon, czyli pan elektryk albo błyskawica jest tak szybki, że wykonuje dwa ruchy pod rząd, dzięki niemu mamy dodatkową turę.

Wszystkie polskie nazwy wymyśliliśmy sobie sami, oryginalne nawiązują do żywiołów, ale dla dziecka prościej nazywać je po swojemu nawiązując do oprawy graficznej. Teraz warto przejść do jej opisu. Wizualnie gra zachwyca! Żetony wykonane są z cienkiego, ale mocnego i gładkiego materiału. Postaci są piękne i pomalowane z wielką wyobraźnią. Gigamony wyglądają, jak dobre duszki. W uroczy sposób pokazano motywy roślinne i biologiczne, zygzak błyskawicy lub przepływającego prądu, podwodne głębiny, warstwy ziemi, latawiec i porywane przez wiatr liście, gorący ogień, mandala z żywiołów. Elemony też rozpoznamy od razu, po ich głowach: głowa-kropelka, głowa-listek, głowa-płomyk, włos piorun i głowa-błysk od jego uderzenia, głowa-pikseloza będąca mozaiką pozostałych, głowa-kamień, najtrudniej było z wiatrem czy powietrzem – tu pomorze charakterystyczny szalik, najlepszy kiedy mocno dmucha!

Symbole pomagają nam zapamiętać nasze moce: ludek z pytajnikiem, to para z każdym, +1 lub -1 to kolejno dokładanie Elemona ze stosu i niszczenie przeciwnikowi, oko to podglądanie płytek, strzałki skierowane w przeciwne strony to wymiana, pętelka to ponowny ruch, a kamyk to…, wiadomo.

Gra bardzo nam się spodobała. Jest piękna, a to podstawa dla dzieci. Jest magiczna, a fantastyczne motywy to kolejny wabik dla najmłodszych. Jest wreszcie szalenie pozytywna, wszyscy tu są jak z dalekiej planety szczęśliwości i dobroci. Połączenie mechaniki memory z umiejętnościami kosmicznych herosów nadaje grze lekkości, nie martwimy się odkrywaniem, bo supermoce zawsze nam pomogą, a stworek pytajnik zaraz się pokaże. Zresztą taki mały kwadrat to nie problem do zapamiętania.

Jeśli macie dziecko w wieku przedszkolnym lub szkole podstawowej to kupujcie śmiało, tak genialnie zrobionego i dynamicznego memory nie było od dawna. Zupełna odmiana, nie rozpoznacie tej tradycyjnej gry! Jest może dziecinna, ale Młody Giercownik zadowolony, jak nigdy. Cudo!

Za produkt dostarczony do testów dziękujemy Trefl

Film: „Gigamon” – unboxing

Film: „Gigamon” – przebieg gry

Pisanie recenzji Państwa produktów jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Jesteśmy dumni, ponieważ dotychczas zaufali nam:

9 Planet, Alexander, Baldar, Black Monk Games. Cartamundi, CUBE Factory of Ideas, DANTE SP. Z O.O., DOBRETO Wydawnictwo, Edipresse Książki, Egmont, Epideixis, FOXGAMES, Franjos Spielverlag, GRAiMY, Granna, Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Instytut Praktycznej Edukacji, Jacobsony, Jawa, Let’s Play, LUDERIS, MDR Dystrybucja, OUTDOOR Media, Piatnik, Promathematica, RUSSELL KONDRACKI s.j., TACTIC Games, TM Toys, Trefl, Trefl Joker Line, Woodgame, Zakład Stolarstwa i Tokarstwa w Drewnie Marek Bałos, Zielona Sowa Sp. z o.o

Dołącz i Ty!